TK: ograniczenie kar za zabójstwo - niekonstytucyjne

TK: ograniczenie kar za zabójstwo - niekonstytucyjne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Za niekonstytucyjne uznał Trybunał Konstytucyjny ograniczenie tylko do dożywocia lub kary 25 lat więzienia możliwości orzekania przez polskie sądy kar dla sprawców najokrutniejszych zabójstw.
Po ogłoszeniu wyroku w "Dzienniku Ustaw" z kodeksu karnego będzie zatem skreślony par. 2 art. 148, który głosi: "Kto zabija człowieka: ze szczególnym okrucieństwem; w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo rozbojem; w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie; z użyciem broni palnej lub materiałów wybuchowych - podlega karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności".

Sędziom pozostanie do stosowania w przypadku każdego rodzaju zabójstwa par. 1 art. 148, który stanowi: "Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności".

Powodem takiego wyroku TK było niedochowanie przez Sejm zgodnej z Konstytucją drogi legislacyjnej przy wprowadzaniu w 2005 r. par. 2 art 148 do kodeksu karnego. Zgłoszono go bowiem jako poprawkę przy drugim czytaniu innego projektu, a konstytucja stanowi, że Sejm "rozpatruje projekt ustawy w trzech czytaniach".

Ponadto TK uznał, że poprawka wykroczyła poza zakres pierwotnego projektu, który odnosił się do przestępstw seksualnych. TK podkreślił, że poprawka, która jest "czynnością techniczną", powinna pozostawać w związku z pierwotnym projektem - a tu według TK tak nie było.

Pięcioosobowy skład TK rozpatrywał pytanie prawne Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Powziął on wątpliwości co do par.2 art. 148, rozpatrując apelację sprawy dwóch uczniów oskarżonych o usiłowanie zabójstwa w celach rabunkowych. Przyznali się oni do winy; nie byli wcześniej karani. W sądzie przeprosili pokrzywdzonego (który się przed nimi obronił), a ten im przebaczył. Sąd I instancji skazał obu na 25 lat więzienia.

Kodeks karny z 1997 r. przewidywał za "kwalifikowane zabójstwo" albo karę więzienia nie krótszą niż 12 lat, albo 25 lat albo dożywocie. Od nowelizacji kk z 2005 r. groziło za to już tylko 25 lat lub dożywocie.

W opinii SA, może to powodować wymierzanie zbyt surowych kar i "poważnie ograniczyło swobodę sędziowską", bo wykluczyło możliwość orzekania innych kar. SA podkreślał, że kwestionowany przepis uchwalono sprzecznie z konstytucją, gdyż klub PiS zgłosił go dopiero w II czytaniu ustawy nie dotyczącej tego artykułu kk i nie przeszedł on wymaganych trzech czytań.

Po rozpatrzeniu sprawy na trzech w sumie posiedzeniach TK orzekł, że kwestionowany zapis jest niezgodny z konstytucją, bo uchwalono go "bez dochowania trybu wymaganego do jego wydania". W pozostałym zakresie TK umorzył postępowanie "ze względu na zbędność wydania wyroku". Sędzia Wojciech Hermeliński mówił w uzasadnieniu wyroku, że wobec złego trybu uchwalenia przepisu, nie ma potrzeby badania go merytorycznie.

Hermeliński powiedział, że teraz sędziowie mogą wydawać wobec oskarżonych o zabójstwa kwalifikowane - oprócz wyroku dożywocia i 25 lat więzienia - także kary od 8 do 15 lat (zgodnie z par. 1 art. 148 kk). Zarazem TK wyraził nadzieję, że "parlament przyjrzy się problemowi".

Sędzia Ryszard Kałwa z krakowskiego SA powiedział dziennikarzom, że wykreślenie zapisu o kwalifikowanym zabójstwie oznacza, iż decyzję co do różnicowania kar "oddano samym sędziom". "Miejmy do sędziów zaufanie, a jeśli zrobią coś nie tak, to od tego jest II instancja" - dodał.

Kałwa podkreślił, że nie można komentować wyroku TK tak, by "poszedł na rękę zabójcom". "TK dokonał sądu nad prawem; należy to przyjąć, a popisy demagogiczne byłyby absolutnie nie na miejscu" - dodał. "Kto popełnił błąd?" - spytał retorycznie. Nie chciał przesądzać, co krakowski SA zrobi w sprawie dwóch uczniów.

Na rozprawie Kałwa mówił, że po ewentualnym uchyleniu par. 2 art. 148 Sąd Najwyższy mógłby się zająć ok. 200 sprawami o zabójstwa, co do których upadłaby podstawa prawna wyroku (podlegałyby one wznowieniu na wniosek zainteresowanego). "Taki byłby koszt złej ustawy, uchwalonej pospiesznie przed wyborami" - mówił sędzia.

Przedstawiciel prokuratury Wiesław Nocuń mówił w TK, że uchylenie kwestionowanego przepisu "nie spowodowałoby rewolucji w systemie prawa karnego".

W TK w czwartek nie był obecny reprezentant Sejmu.

pap, em, ab