Prokuratura przedstawiła argumenty...
Prokurator Paweł Zmitrowicz uzasadniał wniosek o przedłużenie aresztu wobec Jacka K. koniecznością zapewnienia prawidłowego toku postępowania: - Planujemy istotne czynności, w tym ekspertyzy i przesłuchania szeregu świadków" - dodał podczas posiedzenia sądu. Zmitrowicz podkreślił, iż materiał dowodowy w sprawie Jacka K. został pogłębiony o kolejne poszlaki, obciążające podejrzanego, w tym m.in. zapisy z kalendarza, z których wynika, że Jacek K. miał wiedzę na temat miejsca przetrzymywania Krzysztofa Olewnika i stanu jego zdrowia. Jako argument, przemawiający za tą tezą, prokurator zacytował fragment notatek, mających odnosić się do sytuacji więzionego przez porywaczy Krzysztofa Olewnika: "chory, gorączka, wczoraj głęboko w piwnicy".
Sąd zaufał obrońcom
Sąd przychylił się jednak do argumentów obrońców, którzy podkreślali, że nie ma żadnych nowych dowodów i poszlak przemawiających za dalszą izolacją Jacka K. - Przez kilka miesięcy nic nowego w sprawie się nie pojawiło. Nie ma też przełomu, który miał być - podkreślał mecenas Jarosław Pardyka. Argumentował, iż wspomniane zapiski z kalendarza Jacka K., znalezione w lutym 2009 r. podczas przeszukania jego domu, to w istocie relacja z seansu jasnowidza, który miał ustalić miejsce i okoliczności przetrzymywania Krzysztofa Olewnika.
Będzie zażalenie prokuraturyProkuratura Apelacyjna w Gdańsku złoży zażalenie na wtorkową decyzję płockiego Sądu Okręgowego - poinformował prokurator Paweł Zmitrowicz. Na złożenie zażalenia do Sądu Apelacyjnego w Warszawie śledczy mają siedem dni. Termin aresztu dla K. upływa 11 sierpnia.
PAP, arb