Mała Róża ma nowego kuratora

Mała Róża ma nowego kuratora

Dodano:   /  Zmieniono: 
photos.com
Kierownik zespołu kuratorów Sądu Rejonowego w Szamotułach zmienił kuratora w głośnej sprawie małej Róży, która wcześniej decyzją tego samego sądu została odebrana rodzicom - dowiedział się Wprost24. Na wniosek kuratora, który wcześniej opiekował się rodziną ze Wsi Wielkiej koło Wronek, dziewczynka została przekazana rodzinie zastępczej.
To nie jedyna zmiana w sprawie o ustanowienie opieki nad dzieckiem. Minister Czuma w porozumieniu z prokuratorem apelacyjnym w Poznaniu, polecił włączenie się Prokuratury Apelacyjnej z tego miasta, do postępowania toczącego się przed sądem cywilnym. Prokuratura w związku z tą decyzją będzie mogła zgłaszać wnioski w sprawie i przedstawiać dowody. Udział prokuratorów w postępowaniu cywilnym jest rzadkością – w tym przypadku prokuratura podjęła decyzje ze względu na kontrowersje, jakie towarzyszą całej sprawie. - Prokurator będzie występował w imieniu interesu publicznego. Jeśli stwierdzi, że interes rodziny został naruszony, będzie interweniował - powiedział portalowi Wprost.pl Antoni Tyszka z Wydziału Informacji Ministerstwa Sprawiedliwości. Tyszka dodał również, że minister Czuma będzie się wnikliwie przyglądał dalszemu przebiegowi sprawy.  

Róża została odebrana matce 6 dni po porodzie na mocy decyzji Sądu Rejonowego w Szamotułach, który kierował się w tej sprawie opinią kuratora sądowego. Kurator stwierdziła m.in. że rodzina, w której przebywa Róża, nie jest w stanie zapewnić jej właściwej opieki, a dzieci wychowują się tam w złych warunkach mieszkaniowych.

Decyzja sądu wzbudziła ogromne kontrowersje wśród lokalnej społeczności. Pełnomocnik rodziców Róży Małgorzata Heller-Kaczmarska przekonywała, że zarówno opieka społeczna,  lokalne władze, jak i sąsiedzi rodziny twierdzą, że oprócz bałaganu jaki panuje w domu, rodzinie nie można nic zarzucić. Adwokat zwróciła również uwagę, na to że rodzice opiekują się już trójką dzieci w wieku 7, 9 i 11 lat, które nie stwarzają problemów wychowawczych, są zdrowe i zadbane. Heller-Kaczmarska złożyła zażalenie na decyzję sądu, które zostało jednak 21 sierpnia tego roku oddalone. Sprawą zainteresował się również Rzecznik Praw Dziecka.

Matka Róży, Wioletta W. już wcześniej straciła prawo do opieki nad czwórką swoich dzieci z poprzedniego związku. Sąd w Szamotułach w 1995 r. zdecydował o przekazaniu ich rodzinie zastępczej, ponieważ kobieta przebywała na leczeniu psychiatrycznym.