Rosjanie świętują Dzień Jedności Narodowej

Rosjanie świętują Dzień Jedności Narodowej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wyraził w środę przekonanie, że Rosjanie - to "rzeczywiście jednolity naród, zdolny do rozwiązywania najtrudniejszych problemów; naród, który wiele razy pokonywał wroga".

Miedwiediew powiedział to przemawiając w Suzdalu, 230 km na wschód od Moskwy, podczas uroczystości z okazji obchodzonego 4 listopada święta państwowego Rosji - Dnia Jedności Narodowej.

Nowa świecka tradycja

Nowe święto, ustanowione w grudniu 2004 roku z inicjatywy ówczesnego prezydenta Władimira Putina, upamiętnia rocznicę wyzwolenia Moskwy spod polskich rządów w 1612 roku i zakończenia okresu zamętu (smuty), w jakim na przełomie XVI i XVII stulecia pogrążyła się Rosja.

W poprzednich latach, z przyzwolenia władz, jego obchody przekształciły się w wielką manifestację rosyjskiego nacjonalizmu. Dlatego przez niektórych opozycjonistów Dzień Jedności Narodowej nazywany jest "świętem ksenofobii".

Również na środę w różnych miastach zapowiedziano demonstracje skrajnej pawicy.

Dzień Jedności Narodowej zastąpił święto 7 listopada, które upamiętniało rocznicę przewrotu bolszewików z 1917 roku.

Przerwania tradycji świętowania rocznicy przewrotu, dokonanego przez Włodzimierza Lenina, domagała się od rozpadu ZSRR rosyjska Cerkiew prawosławna, która przypominała, że jednym z głównych celów bolszewików było wykorzenienie religii.

Likwidacji święta rewolucji październikowej chciał też Kreml, gdyż komuniści wykorzystywali je do organizowania wystąpień przeciwko prezydentowi i rządowi.

Dawno, dawno temu...

Dzień Jedności Narodowej zbiega się z obchodzonym 4 listopada przez rosyjską Cerkiew prawosławną Dniem Ikony Matki Boskiej Kazańskiej. To cudownemu wpływowi tego obrazu, przyniesionego z Niżniego Nowogrodu do Moskwy przez oddziały kupca Kuźmy Minina i księcia Dymitra Pożarskiego, przypisuje się wypędzenie w 1612 roku polskiej załogi z Kremla.

Polskie wojska pojawiły się w Moskwie w trakcie wojny z Rosją (1609-12). Do podjęcia zbrojnej interwencji przeciwko Moskwie króla Zygmunta III Wazę skłoniło m.in. przymierze szwedzko-rosyjskie, wymierzone w Rzeczpospolitą.

Rosyjski prezydent uczestniczył w Suzdalu w odsłonięciu pomnika-kaplicy ku czci księcia Pożarskiego, który pochodził z tego miasta i jest tam pochowany. "Czyn księcia Pożarskiego i obywatela Minina na zawsze pozostanie w pamięci wszystkich Rosjan" - zapewnił Miedwiediew.

Znaczenie święta 4 listopada podkreślił też zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej Cyryl, który rano celebrował uroczystą liturgię w Soborze Kazańskim przy Placu Czerwonym. Po zakończeniu nabożeństwa patriarcha poprowadził procesję przez Plac Czerwony wzdłuż murów Kremla do Maneżu, gdzie otworzył wystawę i forum dyskusyjne "Prawosławna Ruś".

W procesji, która miała symbolizować jedność wszystkich warstw społecznych, wzięło udział około 5 tys. osób - głównie aktywistów organizacji młodzieżowych Rosji.

W drugiej połowie dnia prezydent Rosji podejmie na Kremlu przedstawicieli rosyjskiej diaspory za granicą i reprezentantów lojalnych wobec władz organizacji pozarządowych, zaś Cyryl w pobliskiej Cerkwi Znamieńskiej odprawi nabożeństwo w intencji ofiar rewolucji 1917 roku i wojny domowej lat 1917-22.

pap, keb