PO chce konfrontacji Kaczyńskiego z Kamińskim

PO chce konfrontacji Kaczyńskiego z Kamińskim

Dodano:   /  Zmieniono: 
Platforma chce, aby przed hazardową komisją śledczą doszło do konfrontacji byłego premiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. To pokłosie ujawnionej we wtorek analizy CBA z 2007, która dotyczy prac nad zmianami w prawie hazardowym za rządów PiS.

Dokument, w którego posiadaniu jest hazardowa komisja śledcza, został ujawniony we wtorek. Wynika z niego, że za projektem zmian w tzw. ustawie hazardowej, którą w lecie 2006 r. do resortu finansów przekazał ówczesny wicepremier Przemysław Gosiewski, stały osoby związane z Totalizatorem Sportowym. Jedynym beneficjentem zmian nie miał być jednak Totalizator, a współpracująca z nim firma GTech, która miała sprzedać mu sprzęt potrzebny do organizowania wideoloterii.

Wiceszef klubu PO Sławomir Nowak pytał na środowej konferencji prasowej w Sejmie, czy szef CBA Mariusz Kamiński w czerwcu 2007 roku (wtedy powstała analiza) poinformował swojego ówczesnego szefa J. Kaczyńskiego, o tym, że przygotował taki dokument.

"Czy poinformował go, że sam Jarosław Kaczyński mógł być - być może nieświadomie - uczestnikiem nielegalnego lobbingu na rzecz amerykańskiego dostawcy sprzętu hazardowego, uczestnicząc w spotkaniach, w których +ucisza+ - jak pisze Mariusz Kamiński w swoim dokumencie - urzędników ministerstwa finansów" - mówił polityk PO.

Dopytywał, czy Jarosław Kaczyński został poinformowany o tym fakcie, a jeśli tak się stało, czy wyciągnął wobec ludzi, albo podejrzanych osób jakiekolwiek konsekwencje.

Nowak zastanawiał się również, czy Kamiński chronił ówczesnego premiera nie informując go o nieprawidłowościach dotyczących procesu legislacyjnego dot. ustawy hazardowej.

"Czy w związku z tym inicjatywa pana Mariusza Kamińskiego w sierpniu 2009 roku, kiedy przychodzi do prezesa Rady Ministrów pana Donalda Tuska i informuje go o potencjalnych nieprawidłowościach przy tworzeniu prawa hazardowego nie stoi w sprzeczności z jego działaniem w czerwcu 2007 roku" - mówił wiceszef klubu PO. Pytał jak to się stało, że Kamiński w czerwcu 2007 r. nie informuje swojego przełożonego, że mogą być nieprawidłowości, a w lipcu 2009 r., kiedy premierem był Tusk już to robi.

"Na tym tle wydaje się absolutnie uzasadnione żądanie, aby na posiedzeniu komisji śledczej doszło do konfrontacji Jarosława Kaczyńskiego, byłego prezesa Rady Ministrów, który zgodnie z analizą Mariusza Kamińskiego brał udział w pracach nad nowym prawem hazardowym właśnie z byłym szefem CBA panem Mariuszem Kamińskim" - oświadczył Nowak.

Zasiadający w komisji śledczej Sławomir Neumann (PO) podkreślił, że w związku z analizą CBA poszerzone prezydium komisji (czyli wszyscy jej posłowie) powinno się spotkać z obecnym szefem Biura Pawłem Wojtyniukiem. Jego zdaniem komisja powinna dostać informacje źródłowe, na podstawie których powstała analiza.

W opinii Neumanna komisja może przesłuchać J. Kaczyńskiego i Kamińskiego jeszcze w grudniu; wcześniej jednak musi się zapoznać z tajnymi materiałami Biura, a tego posłowie nie mogą zrobić dopóki nie dostaną specjalnych certyfikatów dostępu.

Posłowie Platformy podnieśli też na konferencji prasowej sprawę posła komisji Zbigniewa Wassermanna (PiS), który - ich zdaniem - jako koordynator specsłużb w rządzie PiS powinien był dostać materiał CBA. Jak ocenili, nie jest on "neutralnym" członkiem komisji. Nie powiedzieli jednak, czy na najbliższym posiedzeniu padnie wniosek o wyłączenie go z sejmowego śledztwa.

Zdaniem Nowaka cała ta sytuacja potwierdza, że Platforma miała rację, kiedy nalegała, żeby zbadać całość procesu legislacyjnego dotyczącego prawa hazardowego od rządów SLD poprzez PiS aż do PO.


PAP, mm