Załoga gliwickiej fabryki Opla otrzyma podwyżki

Załoga gliwickiej fabryki Opla otrzyma podwyżki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad trzyprocentowe podwyżki oraz jednorazową premię za udane wdrożenie do produkcji astry czwartej generacji wynegocjowali na przyszły rok związkowcy z gliwickiej fabryki Opla. W mijającym, kryzysowym dla motoryzacji roku płace w zakładzie były zamrożone. "Dyrekcja General Motors Europe zaakceptowała postulaty zakładowej Solidarności, ale do podpisania porozumienia potrzebna jest jeszcze akceptacja Europejskiej Rady Zakładowej GM" - zaznaczył w piątek wiceszef Solidarności w gliwickim Oplu, Mirosław Rzeźniczek.
Związkowcy wyliczyli, że średnia podwyżka od stycznia przyszłego roku wyniesie ok. 120 zł brutto miesięcznie, a jednorazowa premia w kwietniu (3,3 proc. rocznego, indywidualnego wynagrodzenia za 2009 r.) to średnio ok. 1,5 tys. zł. "Ta premia to nagroda za udane wdrożenie do produkcji astry IV" - dodał Rzeźniczek. Związkowcy liczą też na wzrost wynagrodzeń w kolejnych latach. Oprócz przyszłorocznej podwyżki i jednorazowej premii, w roku 2011 ma nastąpić waloryzacja funduszu płac, zgodnie ze wskaźnikiem wzrostu wynagrodzeń w woj. śląskim za rok 2010. Zgodnie z wynegocjowanym porozumieniem, dotychczasowa struktura wynagrodzeń w zakładzie nie ulegnie zmianie. Zapewniony zostanie udział pracowników w zysku i w akcjach na takich samych zasadach jak w innych zakładach Opla w Europie, gdy zasady te zostaną ostatecznie opracowane.

"To ogromny sukces"

Porozumienie płacowe negocjowali Mirosław Rzeźniczek i Robert Potempa z Solidarności w rozmowach z szefem produkcji GM Europe, Reinaldem Hobenem. Związkowcy liczyli, że porozumienie uzyska akceptację Europejskiej Rady Zakładowej jeszcze w grudniu, jednak decyzję odłożono do stycznia. Powodem jest trudna sytuacja fabryki Opla w belgijskiej Antwerpii - priorytetem dla Rady jest teraz przyszłość tego zakładu.

Rzeźniczek ocenia, że w trudnej sytuacji GM porozumienie płacowe dla pracowników gliwickiej fabryki to "ogromny sukces". W tym roku gliwicka fabryka została dotknięta kryzysem na rynku motoryzacyjnym, zmniejszając produkcję o ponad połowę. Od początku roku do końca września z linii produkcyjnych w zakładzie zjechało 66 tys. 955 aut wobec 151 tys. 779 w tym samym czasie zeszłego roku. Impulsem prowadzącym do wzrostu ma być uruchomiona na początku listopada produkcja nowej astry IV. Niewykluczone, że gdy model będzie się dobrze sprzedawał, w fabryce przywrócona zostanie zaniechana ponad rok temu praca na trzy zmiany, co oznaczałoby wzrost zatrudnienia. Zakład zatrudnia obecnie ok. 2,5 tys. osób, ok. 500 mniej niż przed rokiem.

PAP, dar