Politycy składają życzenia czytelnikom Wprost24

Politycy składają życzenia czytelnikom Wprost24

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. zdrowemiasto.pl
Zdrowych, pogodnych i radosnych świąt – tego życzą internautom serwisu Wprost24 politycy niemal wszystkich partii politycznych. Wyłamuje się z tego schematu tylko Eugeniusz Kłopotek z PSL, który życzy internautom… odpoczynku od internetu. A europosłanka z SLD prof. Joanna Senyszyn życzy internautom spełnienia marzeń, ale przestrzega by z marzeniami uważać, bo „mogą się spełnić”.
Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski życzy wszystkim internautom zdrowia, choć jak zaznacza, internauci są zazwyczaj młodzi więc zdrowia im nie brakuje. – Każdy ma własne marzenia, więc życzę spełnienia marzeń, pragnień i wszystkiego tego co się szczęściem zwie. Życzeń związanych z polityką Niesiołowski składać nie chce. – Nie chcę mieszać świąt z polityką, każdy ma swoje poglądy. Nie uważam jednak, żeby w święta należało odpoczywać od polityki. Polityka nie jest niczym złym. Dzięki polityce jesteśmy wolni – zaznaczył Niesiołowski.

Episkopat na ambony, internauci na spacer

Europosłanka SLD prof. Joanna Senyszyn życzy internautom spełnienia marzeń, ale jak zaznacza „rozsądnych marzeń", bo czasem „marzenia się spełniają. Posłanka życzy też Polakom tego, by przyszły rok był spokojniejszy od mijającego, choć jak zaznacza trudno się tego spodziewać w związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi i samorządowymi. Senyszyn życzy również internautom, by w przyszłym roku episkopat mniej wtrącał się do życia politycznego i mniej zajmował się „sprawami ciała swojego i swoich parafian" a więcej uwagi poświęcali duchowi. – Życzę też wszystkim dużo uśmiechu, bo mój przykład pokazuje, że uśmiech może zdziałać cuda, których nie udało się osiągnąć Tuskowi – kończy swoje życzenia pani poseł.

Joanna Mucha z PO koncentruje się na duchowym przeżywaniu świąt: - Życzę wszystkim znalezienia chwili na zadumę i tego, byśmy po przeżyciu tej zadumy stali się lepszymi ludźmi.

Z kolei rzecznik klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak życzy wszystkim dużo spokoju, radości i ciepła rodzinnych świąt, a w nowym roku większej liczby optymistycznych informacji, ponieważ „sytuacja społeczna i gospodarcza nie jest najlepsza".

Najbardziej oryginalne życzenia przekazał naszym internautom poseł PSL Eugeniusz Kłopotek: - Życzę internautom tego, by z internetem nie przesadzać. Ja jestem tradycjonalistą – uważam, że dobrze sięgnąć czasem po gazetę lub książkę i również stamtąd czerpać wiedzę. Życzę również by znaleźć czas na oderwanie się od monitora. Leniuszkom polecam spacerek, a bardziej aktywnym wybranie się na narty.


Sukces: pokonanie kryzysu, porażka: Sikorski i stocznie

Koniec roku to również czas podsumowań. Spytaliśmy więc polityków co w mijającym roku było największym sukcesem, a co największą porażką Polski. – Sukces? Myślę, że podpisanie Traktatu Lizbońskiego… - zaczął marszałek Niesiołowski, ale po chwili się poprawił. – Nie jednak, nie. Największym sukcesem było to, że Polska w dobie kryzysu okazała się „zieloną wyspą" na czerwonej mapie recesji – stwierdził polityk PO. Natomiast porażką Polski był według Niesiołowskiego niedawny incydent z kradzieżą historycznego opisu znad bramy w Oświęcimiu. – Wprawdzie udało się go odzyskać, ale wcześniejsza krytyka, oskarżenia o antysemityzm oraz ponaglenia polskich władz do niebagatelizowania sprawy nie były przyjemne. Również Eugeniusz Kłopotek sukcesu upatruje w tym, że udało się uniknąć skutków kryzysu gospodarczego choć dodaje, że zawdzięczamy to bardziej przedsiębiorczości Polaków niż działaniom polityków. Z kolei porażką jest według niego utrzymująca się asymetria w relacji do USA. – Każdy może sobie dopowiedzieć co mam na myśli – dodaje. Również Mariusz Błaszczak z PiS na liście sukcesów wymienia niezłą sytuację gospodarczą Polski, którą – jego zdaniem – zawdzięczamy przedsiębiorczości Polaków i obniżeniu podatków przez rząd Jarosława Kaczyńskiego.

Koleżanka klubowa Niesiołowskiego Joanna Mucha zarówno sukcesów jak i porażek upatruje na arenie międzynarodowej. – Sukcesem jest na pewno wybór Jerzego Buzka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego – twierdzi pani poseł. Z kolei porażką jest według niej porażka Radosława Sikorskiego w walce o fotel sekretarza generalnego NATO, mimo że „szanse były realne".

Według Joanny Senyszyn największą porażką Polski jest upadek stoczni w Gdyni i Szczecinie. – Polska odwraca się od morza. Niegdyś Gdynia była jednym z najbogatszych miast w Polsce dziś możemy o tym zapomnieć. Pracę straciło lub straci kilkadziesiąt tysięcy osób związanych z przemysłem stoczniowym. Tych strat już nie odrobimy – podkreśla posłanka. Sukcesem jest z kolei według niej… dymisja kilku nieudolnych ministrów w rządzie Donalda Tuska.  - Choć tych dymisji było zdecydowanie za mało - dodaje pani poseł.

SLD bez porażek, PSL trwa mać


Politycy ocenili również jaki był dla ich partii mijający rok. Najwięcej optymizmu słychać u przedstawicieli SLD. Joanna Senyszyn uważa, że w mijającym roku Sojusz nie poniósł żadnej poważnej porażki. – Osiągnęliśmy dobry wynik w wyborach do PE, a niedawna Konwencja pokazała zwartość naszej partii. To właśnie wspomniana Konwencja jest zdaniem posłanki największym tegorocznym sukcesem SLD. – Większość polityków lewicowych zrozumiała, że nie ma życia poza Sojuszem.

Stefan Niesiołowski na liście sukcesów PO wymienia uporanie się z emeryturami pomostowymi, a porażką jest jego zdaniem nieudana próba uchwalenia ustawy medialnej. Taki sam sukces Platformy wymienia Joanna Mucha. – Za porażkę uznaje natomiast to, że nie udało się Platformie nakłonić partii opozycyjnych do przeprowadzenia reformy służby zdrowia – stwierdziła pani poseł.  To z kolei Mariusz Błaszczak z PiS-u uważa za największy sukces tej partii. – Reforma przygotowana przez PO prowadziła do prywatyzacji służby zdrowia – zaznacza. Błaszczak długo zastanawiał się nad porażką PiS, ale skapitulował. – Zostawiam to internautom, jestem pewien, że oni sobie poradzą z tym zadaniem – stwierdził.

Eugeniusza Kłopotka z PSL najbardziej zmartwiła niedawna decyzja Urzędu Skarbowego o zablokowaniu konta partii. – To boli, ponosimy nieproporcjonalnie duże konsekwencje niewielkiego błędu. Kłopotek dodaje jednak, że jest i sukces: - Chociaż wielu wieszczyło nam zniknięcie ze sceny politycznej PSL trwało, trwa i trwa mać.