Komorowski zlustrowany w 15 minut. Może kandydować

Komorowski zlustrowany w 15 minut. Może kandydować

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost
Bronisław Maria Komorowski złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, że nie miał związków ze służbami PRL - stwierdził w środę warszawski sąd. Oznacza to, że nie ma przeszkód prawnych, by był on kandydatem na prezydenta. Proces lustracyjny Komorowskiego trwał 15 minut.
Bronisław Komorowski stawił się w środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie, gdzie jako kandydat na prezydenta miał obowiązek poddać się procesowi lustracyjnemu. Dzisiejszy proces to pierwszy proces lustracyjny osób kandydujących na ten urząd - wszyscy kandydaci urodzeni przed 1 sierpnia 1972 r.

Sędzia Tomasz Grochowicz podkreślił, że Komorowski składał oświadczenie lustracyjne jako poseł. IPN przeprowadził pełną kwerendę swych archiwów i nie było wątpliwości co do tego, że kandydat nie współpracował ze służbami PRL. O takie orzeczenie wnosił także prokurator IPN Jarosław Skrok.

Sam Komorowski wyraził satysfakcję z zapadłego orzeczenia i dodał, że zna swoje życie oraz wie, iż nie mogło być wątpliwości co do jego przeszłości. Zarazem powiedział, że jest gorzkim doświadczeniem, iż także obecnie trzeba badać przeszłość kandydatów na najwyższe urzędy w państwie. "Odczuwa się satysfakcję, kiedy zostaje potwierdzone życie jasne i czyste w okresie, który ze swej natury był trudny i bolesny" - powiedział. Wyraził też nadzieję, że werdykt sądu, który dla niego był oczywistością, będzie również źródłem satysfakcji dla jego najbliższych, którzy wspierali go w okresie działalności opozycyjnej.

Lustracja kandydatów na prezydenta

Zgodnie z prawem kandydaci na prezydenta RP są lustrowani z urzędu przez sądy okręgowe właściwe dla miejsc ich zamieszkania. Państwowa Komisja Wyborcza rozesłała im oświadczenia lustracyjne kandydatów co do ich ewentualnych związków ze służbami specjalnymi PRL. Po otrzymaniu oświadczenia sąd wydaje orzeczenie w I instancji w 21 dni, a w II instancji - w 14 dni. Prawomocny wyrok o złożeniu niezgodnego z prawdą oświadczenia powoduje m.in. pozbawienie danej osoby na lat 10 biernego prawa wyborczego na urząd prezydenta.

Komorowski inwigilowany w latach 70. i 80.

W kwietniu 2009 r. pion lustracyjny IPN uznał, że nie ma wątpliwości co do oświadczenia lustracyjnego Komorowskiego, w którym napisał, że nie był on agentem. Jak wynika z katalogów osób publicznych, informacji dostępnej na stronach internetowych IPN, Komorowski w latach 70. i 80. był inwigilowany jako opozycjonista.

SB badała jego związki z KOR, ROPCiO, KPN oraz Klubem Służby Niepodległości. Badano też jego udział w "opracowywaniu, przygotowywaniu do druku i drukowaniu nielegalnych wydawnictw" oraz w "antysocjalistycznych zgromadzeniach i manifestacjach". W sprawie przeciw Komorowskiemu wykorzystywano tajnych współpracowników oraz środki techniki operacyjnej: podsłuch telefoniczny i pokojowy, obserwację, skrycie przeglądano też jego korespondencję. SB inwigilowała też jego matkę.

Komorowski był internowany w stanie wojennym. W 1984 r. został skazany za udział w nielegalnej manifestacji trzeciomajowej zorganizowanej przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Wyrok skazujący wydał sędzia Andrzej Kryże - w rządzie PiS wiceminister sprawiedliwości - IPN prowadzi śledztwo w tej sprawie.

PAP, im