Łukaszenka bohaterem soft-porno

Łukaszenka bohaterem soft-porno

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aleksandr Łukaszenka (fot. FORUM)
Prezydent Łukaszenka wkrótce doczeka się filmu o sobie. Wbrew pozorom nie ma się jednak z czego cieszyć. Rosyjski reżyser Aleksander Wałow poinformował, że kręci film "Baćkine szczęście", w którym zagra sobowtór Łukaszenki, który wcieli się w kierownika sowchozu o imieniu Łuka. Film będzie należał do gatunku... "soft porno".

Pornograficzny film o bohaterze bliźniaczo podobnym do Łukaszenki powstaje od 2006 roku, ale wkrótce ma zostać ukończony. Fabuła nie jest skomplikowana - Łuka, który kieruje sowchozem, pewnego dnia dowiaduje się, że ma go odwiedzić delegacja zagraniczna. Aby podjąć ją z należytą pompą zaradny Łuka sprowadza modelki z Moskwy, które na czas zagranicznej wizyty mają zastąpić niezbyt atrakcyjne dojarki. A gdzie Łuka i modelki-dojarki - tam nie może zabraknąć seksu. Reżyser zapowiada, że film będzie się kończył szokującą sceną w sowchozowej oborze. Wcześniej widzowie obejrzą sześć scen erotycznych.

Co na to Białoruś? Kiedy w mediach pojawiły się pierwsze informacje o filmie białoruska prokuratura zagroziła reżyserowi postępowaniem karnym za dyskredytację białoruskiej głowy państwa. Wałow broni się jednak twierdząc, że owszem dyskredytuje Łukaszenkę, ale nie jako prezydenta, tylko jako kierownika sowchozu.

Aż strach pomyśleć jaka będzie odpowiedź białoruskich reżyserów. Wszak na czele Rosji stoi duet Miedwiediew-Putin, których prywatne relacje nie są zbyt dobrze znane, co otwiera przed naśladowcami Wałowa różne ciekawe możliwości.

arb, "Rzeczpospolita"