Bezpartyjny z PiS
Popierany przez PiS kandydat na prezydenta stolicy zaznaczył, że jest niezależnym kandydatem, ale jego "maszyna wyborcza to maszyna wspierającej go partii". - Trzeba oddzielić to, co jest samą ideą tej kampanii od tego, co jest jej organizacyjno-finansowym zapleczem, które jest zgodnie z prawem rozliczane w ramach komitetu wyborczego PiS - podkreślił. Na pytanie, czy w sztabie wyborczym znajdzie się poseł PiS Paweł Poncyljusz wymieniany wcześniej jako potencjalny kandydat PiS na prezydenta stolicy Bielecki odparł, że "jest otwarty na współpracę". - To kolega, z którym kiedyś współpracowałem w Ruchu Stu - przypomina kandydat.
Bielecki deklaruje, że chciałby odbyć debatę z obecną prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz, kandydatką PO. - Jestem zaniepokojony, że unika debaty, którą proponowałem już wcześniej - stwierdził Bielecki. Jego zdaniem, inwestycje w Warszawie prowadzone są zbyt wolno i nieskutecznie. - Jako profesjonalista zatrudniłbym zawodowych menedżerów. Gdyby od początku przy budowie mostu Północnego był rozstrzygnięty przetarg na project managera, to by lepiej szło - ocenił.
Szybciej i bardziej prywatnie
Pytany o główne punkty swojego programu, powiedział, że jeśli zostanie prezydentem stolicy, przyspieszy podejmowanie decyzji administracyjnych, poprawi funkcjonowanie transportu publicznego, rozwiąże problem korków i zakończy budowę obwodnicy śródmiejskiej "nieruszonej prawie przez tę kadencję". Kandydat na prezydenta zwrócił uwagę, że przy rosnącym zainteresowaniu inwestorów przewlekłość i nieprzewidywalność procedur uderza w rozwój miasta. Jako kolejny punkt swojego programu wymienił uporządkowanie własności w Warszawie. - Bez sprzedania lokali komunalnych, usługowych nie ma co liczyć na to, że ktoś w nie będzie inwestował. To postulat prywatnych przedsiębiorców - zaznaczył. - To jest też różnica między Wrocławiem czy Krakowem a Warszawą. Tam wygląd sklepów, ulic jest zupełnie inny niż tu tylko dlatego, że tam miasto nie jest jednocześnie zarządcą i graczem na rynku. Chcę lokalnie rozwiązać - nie mnożąc krzywd i niesprawiedliwości - ten trudny problem. Utworzymy Warszawski Fundusz Reprywatyzacyjny, nad koncepcją którego pracują już eksperci - powiedział. Dodał, że powinny wreszcie ruszyć prace budowlane, by zagospodarować teren wokół Pałacu Kultury i Nauki. - Po 20 latach wolnej Polski w centrum stolicy mamy dziurę. Nie powstał parking podziemny w tym miejscu, nie rozpoczęła się budowa Muzeum Sztuki Nowoczesnej - wyliczał Bielecki.
PAP, arb