Oficerowie monitorujący lot Tu-154: „Witebsk jest na Białorusi?”

Oficerowie monitorujący lot Tu-154: „Witebsk jest na Białorusi?”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. FORUM
W 57 tomach akt śledztwa smoleńskiego, do których dotarł „Wprost”, znajdują się stenogramy rozmów polskich oficerów dyżurnych monitorujących lot tupolewa. Wynika z nich, że nawet kilkanaście minut po zderzeniu samolotu z ziemią w Warszawie szukano jeszcze na mapie lotnisk zapasowych.
Rozmowa między ppłk Jarosławem Z., oficerem operacyjnym Centrum Operacji Powietrznych a mjr Henrykiem G, dyżurnym Centrum Hydrometeorologii (godz. 8.37):

Ppłk. Jarosław Z: No co, Heniu?

Mjr Henryk G: No, wychodzi na to, że powinien, jak już chce koniecznie, to w Moskwie.

Z: Ale dlaczego? Ale on ma zapasowe na Witebsk i ten… Witebsk i Mińsk.
G.: Witebsk powiedział mi poprzednik, że jest nieczynne. A Mińsk ma taką samą odległość, jak do Moskwy.
Z: No fakt.
G.: I granica...
Z: No tak. Bo tutaj, widzę, do Mińska jest 280 km.
G.: No.
Z: 280, a Moskwa.
G.: No, to jest jeden kraj, to bez problemu.
Z: No nie. No o to chodzi.
G.: Ja widzę z mapy, że taka sama odległość. Zresztą Putin ostatnio błyskawicznie przyleciał tam, bo oglądałem, śledziłem transmisję…
Z: Czyli mówisz, że Witebsk jest nieczynny?
G.: No, tak mi powiedział poprzednik. Zresztą, Witebsk też chyba jest na Białorusi.
Z: Jest w Białorusi, oczywiście, że tak.

Kolejna rozmowa 15 minut później, o godz. 8.52, a więc już po katastrofie, o której polskie służby jeszcze nie wiedzą:
G.: Jeszcze na południu jest bliżej Briańsk i tam jest… no pogoda powyżej warunków.
Z: Brańsk?
G.: Briańsk, Briańsk. Briańsk.
Z: BR
G.: Briańsk.
Z: No, słuchaj, zobaczymy…
G.: To jest dużo bliżej od Moskwy.(…) To by leciał jakieś 40 min.
Z: A no zobaczymy, bo ja póki co rozmawiałem z BOR-em. BOR na razie nie ma żadnej informacji. Ja tu poleciłem, żeby Okęcie…
G.: Wiesz, jak nie wiem, czy Smoleńsk nie będzie ich tam kierował.
Z: Całkiem możliwe. No słuchaj, no przecież to, to jest, to jest nasza głowa państwa. I oni też chyba chcą… chyba chcą, żeby tam był.
G.: Dobra. To kogoś informujesz wyżej od nas?
Z.: Nie, na razie nie, bo co, co, słuchaj. Ja nie mam tutaj wpływu i zobaczymy. Załoga podejmie decyzję. Ja im nic nie mogę sugerować tutaj.
G.: A Galca? [gen. Zbigniew Galec, ówczesny dowódca Centrum Operacji Powietrznych].
Z: No, na razie no co, Galec? Jak jeszcze będzie jaka, jakaś, jakieś…
G.: Wiesz – jaka jest sytuacja. To wszystko…
Z: Nie, oczywiście, że tak. Jak już coś będzie, jakiś pomysł, to wtedy.
G.: No to weź sobie zapisz. Tam w sumie tak, jak ci mówiłem, w Moskwie jest ta… pogoda i ma się utrzymać, natomiast w Briański jest 2,5 widać przy zamgleniu 150 podstawa chmur niskich i prognoza jest, że to się w najbliższym czasie utrzyma do godziny 10.
Z: No, ale jaka odległość do tego Briańska?
G.: No, do Briańska to, to tak patrzę. Wizualnie…
Z: Bo akurat mi tutaj mapa nie sięga…
G.: No, jedna czwarta odległości trasy z Moskwy, ze Smoleńska do Warszawy. (…) Zeskanuj mapy. Briańsk jest na południe do Smoleńska.

Dwadzieścia minut po katastrofie (08.59 – 09.04)
Rozmowa dyżurnego operacyjnego Centrum Hydrometeorologii majora Henryka G. z Leszkiem K. z Centrum:
K.: I on jest teraz w powietrzu, tak?
G.: Powinien praktycznie lądować w tej chwili. Być może tam i Smoleńsk ich gdzieś kieruje. Ja powiedziałem operacyjnemu, że najbliżej jest Briańsk na południu i Moskwa.
G.: Jeśli będą mieli jakieś pytania, no bo podejrzewam, że decyzję tam nad Smoleńskiem podejmują albo Smoleńsk ich gdzieś kieruje.
K.: Yhyy, kurde, to tak że lotnisko do d... tam.
G.: Ja tak sobie wiesz myślałem, że to jeszcze Niemcy budowali, bo ze Smoleńska szła ofensywa do Moskwy.
K.: Yhyy, kurde.
G.: Tam jakieś loty się odbywają, ale myślę, że to mniej więcej jak nasze Szymany chyba.


Więcej w dzisiejszym wydaniu "Wprost".

Michał Krzymowski i Marcin Dzierżanowski przygotowują książkę "Smoleńsk. Zapis śmierci", która ukaże się wkrótce.