"Podaj Radek"
Podczas konferencji PiS zaprezentowało slajd przedstawiający żółwie - z logo Platformy Obywatelskiej - grające w piłkę na plaży. Były podpisane m.in.: "premier", "MSZ", "MKiDN" czy "MSWiA". Żółw z napisem "premier" miał chmurkę z napisem: "Podaj Radek". Ujazdowski komentując obrazek powiedział: - Żółwie tempo jest jednak jakimś tempem. Zgłoszenie dwóch ustaw na 33 to jest stan kompletnego zastoju, to nie jest żadne tempo. - Żółwie, nawet najbardziej ospałe, idą szybciej niż rząd Donalda Tuska w dziedzinie wdrażania dyrektyw europejskich - stwierdził poseł PiS.
Terminy mijają
Poseł Jerzy Polaczek podkreślił, że w przypadku siedmiu projektów ustaw terminy ich realizacji - przewidziane przez UE - już minęły w grudniu ubiegłego roku lub na początku marca tego roku. - Wskazywaliśmy już kilka dni temu na takie zaniedbania jak brak w Sejmie: nowego prawa gazowego, prawa energetycznego, ustawy o odnawialnych źródłach energii, brak ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania paliw - wyliczał Polaczek. Według niego w obecnej kadencji parlamentu były już przykłady sytuacji, w których rząd "przypomniał sobie" o wdrożeniu do polskiego ustawodawstwa dyrektyw europejskich. - Na przykład dyrektywy o zarządzaniu i ocenie ryzyka powodziowego, złożonej dopiero jesienią 2010 r. po powodzi z maja 2010 r. - powiedział. Polaczek zwrócił także uwagę, że 13 projektów ustaw, wskazywanych przez MSZ jako priorytetowe, nie znalazło się w ogóle w projekcie prac legislacyjnych Rady Ministrów na 2011 rok. Wymienił m.in. nowelizację prawa lotniczego, nowe prawo pocztowe oraz projekt ustawy o funduszach inwestycyjnych. - Rząd spóźnionej fazy pana premiera Donalda Tuska realizuje własne deklaracje na poziomie kilku do kilkunastu procent w stosunku do tego, co sam zapowiadał - ironizował poseł PiS.
Czego nie wie rząd?
Według Ujazdowskiego - "nie wie rząd, co czyni MSZ". - Bo nie można inaczej wytłumaczyć, że projekty uznawane przez MSZ za konieczne do zgłoszenia do laski marszałkowskiej nie są wpisane do prac legislacyjnych RM - stwierdził. - W gruncie rzeczy minister spraw zagranicznych w piśmie do mnie sam przyznaje się do niemocy, informując mnie, że MSZ nie posiada narzędzi, które umożliwiają stwierdzenie czy harmonogram prac będzie realizowany przez rząd terminowo - dodał.
pap, ps