Przemówienie prezydenta Bronisława Komorowskiego

Przemówienie prezydenta Bronisława Komorowskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przemówienie prezydenta Bronisława Komorowskiego inaugurujące XVII szczyt przywódców państw Europy Środkowej.
"Otwieram w Warszawie szczyt poświęcony naszej wspólnej refleksji dotyczącej drogi do demokracji. Poświęconej także doświadczeniu Europy Środkowej czasu transformacji. Droga do demokracji jest naszym wspólnym celem, wspólnym osiągnięciem i wspólnym wyzwaniem i warto przypomnieć, że nieopodal tego miejsca, gdzie dzisiaj się znajdujemy w roku 1955 powstał Układ Warszawski - istotny czynnik podziału Europy, który wszyscy odczuwaliśmy bardzo boleśnie. Warto przypomnieć, że jeszcze 20 lat temu, 250 km od Warszawy na wschód zaczynała się granica Związku Radzieckiego, źródła licznych opresji, lęków, źródła niedobrej ideologii, która ograniczała jedność Europy, ograniczała szanse na rozwój wielu narodów Europy Środkowej. Dzisiaj w Warszawie prezydenci niepodległych, demokratycznych krajów Europy Środkowej spotykają się, aby rozmawiać nie tylko o drodze naszego regionu ku wolności, ale i o doświadczeniu przydatnym w dalszym poszerzaniu sfery wolności i demokracji w Europie i na świecie.

Chyba każdy z naszych krajów przeszedł niełatwą drogę od totalitaryzmu do demokracji, gdyż ta nasza część Europy w sposób szczególny była narażona na wojny, konflikty, dyktatury i inne formy ograniczenia ludzkiej i narodowej wolności. Jedni z nas przeżywali zmianę w kierunku demokracji w wyniku II wojny światowej, w wyniku klęski faszyzmu, klęski hitleryzmu. Inni musieli czekać i walczyć o wolność, o demokrację, aby ją uzyskać dopiero w latach 89-90 i następne po przełomie ustrojowym w naszej części Europy.

Wiele z naszych krajów tak naprawdę pełne poczucie bezpieczeństwa uzyskało dopiero po staniu się członkiem NATO i członkiem Unii Europejskiej, albo przynajmniej jednej z tych struktur. Sukces naszych przemian nie byłby możliwy bez zaangażowania się Unii Europejskiej. Podstawowe znaczenie miał proces rozszerzania Unii, ale także ważny był etap stowarzyszenia i szereg innych instrumentów pomocowych. To jest ważne, gdyż niektóre kraje naszego regionu są dopiero na tym etapie, są na tej samej drodze. Z drugiej strony nasza determinacja i wysiłek umożliwiły zjednoczeniowe rozszerzenie Unii Europejskiej. Zjednoczeniowe bowiem rozszerzenia od 2004 roku są elementem procesu jednoczenia podzielonej od II wojny światowej Europy. Doceniamy z tej naszej, wspólnej perspektywy polityczną odwagę i finansowy wkład naszych zachodnioeuropejskich partnerów - wkład w dzieło jednoczenia Europy. Mamy świadomość, że przeszliśmy różne drogi, szczególnie dramatyczna droga ku demokracji, ku integracji europejskiej, szczególnie dramatyczną drogą szły narody rejonu Bałkanów, dawnej Jugosławii. Ale chciałbym wyrazić nadzieję i przekonanie, że właśnie okupiona tak boleśnie wolność nie tylko ma szczególny charakter, szczególny walor, ale również dążenie do pełnej demokracji i integracji z Europą stanowi najlepsze wyzwanie odpowiadające na problem poczucia bezpieczeństwa w naszym rejonie Europy.

Proszę Państwa!

W osobach najwyższych przedstawicieli wielu krajów naszego regionu mamy dzisiaj tutaj w Warszawie reprezentację także tego "drugiego płuca naszej wspólnej europejskiej ojczyzny". Jest to określenie, którego użył Jan Paweł II w swoim słynnym wystąpieniu w Parlamencie Europejskim, w 88 roku. Dlatego chcę cieszyć się również tym, że razem tu stanowimy dobrą ilustrację Europy zróżnicowanej kulturowo, językowo, obyczajowo - Europy reprezentującej całe swoje bogactwo. Bogactwo wynikające właśnie z różnorodności.

Znakiem Europy w przeszłości była przecież otwartość na świat, gotowość do rozwoju kontaktów z innymi regionami, także ciekawość innych krajów, ciekawość innych ludzi, ciekawość innych kultur. Dzięki temu rozwinęła się przez stulecia tradycja związków Europy z innymi regionami. Europa zjednoczona musi kontynuować tę tradycję, nie może próbować żyć w zamknięciu, w izolacji i w egoizmie.

Musimy jednak pamiętać, że nie wszyscy, także tu w Europie Środkowej, Wschodniej czy Południowej w takim samym stopniu byli i są beneficjentami reform i zmian w dobrą stronę, które tutaj, które zachodzą w całym regionie. Procesy transformacji przebiegają zawsze asynchronicznie i różne czynniki w poszczególnych krajach decydują o ich dynamice. Znamy, także z Polski, z polskiego doświadczenia sytuacje spowalniania reform, regresu, prób odwrotu od reformy, społecznego zniechęcenia, populistycznej kontrofensywy, czasami swoistej politycznej dywersji ze strony autentycznych przeciwników reform i zmian.

Nie można ukrywać i nie warto, że sami reformatorzy niekiedy także popełniali i popełniają błędy, nie mając pełnej wiedzy o zachodzących procesach, nie mając pełnej wyobraźni, co jest w stanie przewidzieć, nie są w stanie przewidzieć wszystkich skutków zarządzanych reform. Nie wszyscy też wykazują wystarczającą wrażliwość dla problemów własnych krajów i sąsiednich.

Nikt jednak rozsądny nie zaprzeczy, że zmiany, które zaszły i nadal zachodzą w krajach naszego regionu są zmianami na lepsze, że dzięki tym zmianom nasze narody żyją w warunkach wolności, rosnącego dobrobytu, uprawnionej nadziei na dalszą poprawę ogólnej kondycji naszych państw i społeczeństw. To wszystko stanowi zobowiązanie do namysłu, do refleksji, do zastanowienia się, w jakim stopniu nasze doświadczenie, indywidualne poszczególnych krajów, ale i doświadczenie naszego regionu, i to dobre i to złe, doświadczenie pomyłek, ale przecież zasadniczego sukcesu przede wszystkim, ma ponadregionalny wymiar i ponadregionalny walor. Chodzi o to, aby samemu sobie odpowiedzieć na pytanie, czy stać nas i w jaki sposób możemy to zrobić, aby okazać pomoc innym poprzez wsparcie demokratycznych przemian w naszym sąsiedztwie, w sąsiedztwie szeroko pojętym, w sąsiedztwie Unii Europejskiej, zarówno na wschodzie, jak i na południu. Każdy z nas tutaj obecnych ma świadomość mocnych i słabszych stron własnego doświadczenia. Mocnych i słabszych stron w przemianach we własnym kraju. Jeśli potrafimy znaleźć dla nich wspólny mianownik, to być może także wspólnie czy indywidualnie potrafimy to doświadczenie dzielić z innymi, dzisiaj będącymi na drodze ku wolności i demokracji, czasami tymi, którzy zaczynają tą drogę dopiero albo są w połowie drogi.

Nas w Polsce zobowiązuje do tego tradycja "Solidarności", tradycja wielkiego ruchu dziesięciomilionowego ruchu "Solidarności", który zmienił rzeczywistość w Polsce, nie sięgając do żadnych metod siłowych. Doświadczyliśmy wtedy także solidarności innych krajów z Polską, doświadczyliśmy solidarności świata zachodniego, uładzonego, zamożnego, logicznie zorganizowanego, świata demokratycznego, z naszym regionem Europy.

Już po zakończeniu, właściwie już po samym, na początku nawet dramatycznych zmian w Polsce, wtedy, kiedy już był pierwszy niekomunistyczny rząd w Polsce, ale i później, do końca głębokich zmian, głębokiej transformacji mogliśmy liczyć na wsparcie, nie tylko werbalne, także i materialne, ale także wsparcie poprzez przekazywanie doświadczenia i budowanie mechanizmów zachęty do kontynuowania przemian w naszym rejonie Europy. I myślę, że dzisiaj, kiedy większość Polaków słyszy na przykład termin "arabska wiosna", to kojarzy to przede wszystkim z tą "Wiosną Narodów i Ludów", która miała miejsce po 89 roku w naszym regionie Europy.

Polskie doświadczenie podpowiada, że w procesie demokratycznej transformacji ważne jest uruchomienie rezerw, jakie tkwią w decentralizacji władzy czy w rozwoju samorządności lokalnej, ważne jest postawienie na rozwój społeczeństwa obywatelskiego i rozwój stowarzyszeń i wolnych mediów, ważne są reformy gospodarcze, które wyzwalają indywidualną przedsiębiorczość i kreatywność, i wreszcie, ważna jest otwartość na świat, na kontakty, na dialog, na uczenie się przez podglądanie i obserwowanie innych, umiejętne adaptowanie zewnętrznych rozwiązań do miejscowych, zawsze odmiennych warunków. W każdym z naszych krajów ten katalog spraw ważnych może i na pewno wyglądał inaczej.

Proszę Państwa!

Szliśmy i idziemy nadal różnymi drogami i ścieżkami, ale idziemy w tą samą stronę, w tym samym kierunku, w tym samym celu. Tym celem jest ład demokratyczny, ład ludzi i ład narodów wolnych. I o tym będziemy dzisiaj rozmawiali".