– Grecja nie zbankrutuje i nie wyjdzie ze strefy euro – mówi przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.
Belgijski polityk twierdzi, że program pomocowy dla Grecji jest trudny, ale nieunikniony. – Wszystkie inne możliwości są przerażające – dodaje. Według przewodniczącego wyjście ze strefy euro byłoby sprzeczne z interesem Greków. – Gdyby np. Belgia wróciła do franka, to co by się mogło stać? – zastanawia się Van Rompuy.
Były premier Belgii porównuje obecną sytuację w Grecji do tego, co działo się w jego ojczyźnie w 1993 roku. Wtedy dług sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniósł 134 proc. PKB. – Belgia potrzebowała czasu na uporządkowanie finansów. Teraz czasu potrzebuje Grecja – ocenia polityk.
BP, „Finances Journal"