Rebelianci będą honorować kontrakty zawarte przez Kadafiego

Rebelianci będą honorować kontrakty zawarte przez Kadafiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Tarek Siala)
- Nowy rząd libijski utworzony przez powstańców "będzie honorować kontrakty" zawarte przez Muammara Kadafiego - zapewnił rzecznik powstańczej Narodowej Rady Libijskiej (NRL) Guma Gamaty.
- Będą honorowane - oznajmił Gamaty, zapytany przez BBC o umowy podpisane przez ukrywającego się przywódcę libijskiego. Rzecznik dodał, że stosunki dyplomatyczne, które nawiążą powstańcy po  ukonstytuowaniu rządu w Trypolisie, "będą oparte na poszanowaniu wzajemnych interesów". Z uznaniem wypowiedział się przy tym o "licznych państwach, które z ogromnym zdecydowaniem wspierały naród libijski od pierwszych dni", ale wspomniał też o "innych krajach, które reagowały bardzo opieszale, jak Chiny czy Rosja".

Kadafi kontratakuje. "Będę walczył do  śmierci lub zwycięstwa"
Chiny chcą odejścia Kadafiego. "Czas przekazać władzę"
Nikaragua oferuje Kadafiemu azyl

Kadafi: jeździłem po Trypolisie. Miasto nie jest zagrożone

"Kadafi i jego banda zostaną osądzeni w Libii"

Rosja uzna rebeliantów, gdy zjednoczą Libię

Niemcy chcą odbudowywać Libię

"Ostrzegam przed libijską brudną bombą"

Gamaty przyznał, że Kadafi ma wciąż swoich zwolenników "w Trypolisie i na zewnątrz", zapewnił jednak, że ich poddanie się "pozostaje tylko kwestią czasu". Dodał, że nowa administracja, utworzona przez NRL, już zaczęła przenosiny z bazy powstańczej w Bengazi (wschód kraju), i wyraził przekonanie, że cała Rada będzie już w libijskiej stolicy "w sobotę". Obiecał przy tym "pojednanie", zapewniając, że "wszyscy, którzy nie mają krwi na rękach, będą normalnie traktowani".

Libijscy powstańcy zajęli po zaciętych walkach kompleks koszarowy Bab al-Azizija w Trypolisie, gdzie znajdowała się siedziba Kadafiego, lecz nie znaleźli tam dyktatora ani jego synów. Opanowali też port naftowy Ras Lanuf.

zew, PAP