Do 700 osób może stracić pracę w poznańskich zakładach Cegielskiego. Brane są też pod uwagę inne rozwiązania trudnej sytuacji zakładu.
Po 3 czerwca mają się rozpocząć rozmowy zarządu H.Cegielski-Poznań SA z działającymi w spółce związkami zawodowymi na temat ograniczania kosztów funkcjonowania firmy.
"Sytuacja jest wciąż niejasna. Nie wiemy, kiedy ruszy nasz dotychczasowy największy odbiorca - Stocznia Szczecińska. Nie mamy też pewności, kiedy ruszy wartościowy kontrakt sudański, który mamy realizować wraz z Siemensem. Trzeba będzie się zastanowić, co robić dalej" - wyjaśnia Bolesław Januszkiewicz, rzecznik prasowy spółki.
Zarząd chce zaproponować załodze kolejne zwolnienia grupowe. Na początku dotyczyłyby one 300 osób, a w czwartym kwartale - w przypadku braku poprawy sytuacji -zwolnienia dotknęłyby kolejnych 400 osób.
"Nie wiadomo jeszcze do końca, czy dojdzie do zwolnień grupowych w Cegielskim. Być może dojdzie do rozmów na temat obniżki płac" - powiedział rzecznik.
Pracownicy Cegielskiego, przebywający na przymusowych urlopach, otrzymali w maju wypłaty za kwiecień z tygodniowym opóźnieniem. Zdaniem rzecznika, kłopoty z terminowymi wypłatami wynagrodzeń mogą nastąpić również w następnym miesiącu, jeśli sytuacja Stoczni Szczecińskiej nie ulegnie zmianie i Cegielski nie będzie mógł odzyskać od niej choć części swoich pieniędzy.
Dług Stoczni Szczecińskiej w stosunku do Cegielskiego przekroczył już 100 mln zł.
em, pap
"Sytuacja jest wciąż niejasna. Nie wiemy, kiedy ruszy nasz dotychczasowy największy odbiorca - Stocznia Szczecińska. Nie mamy też pewności, kiedy ruszy wartościowy kontrakt sudański, który mamy realizować wraz z Siemensem. Trzeba będzie się zastanowić, co robić dalej" - wyjaśnia Bolesław Januszkiewicz, rzecznik prasowy spółki.
Zarząd chce zaproponować załodze kolejne zwolnienia grupowe. Na początku dotyczyłyby one 300 osób, a w czwartym kwartale - w przypadku braku poprawy sytuacji -zwolnienia dotknęłyby kolejnych 400 osób.
"Nie wiadomo jeszcze do końca, czy dojdzie do zwolnień grupowych w Cegielskim. Być może dojdzie do rozmów na temat obniżki płac" - powiedział rzecznik.
Pracownicy Cegielskiego, przebywający na przymusowych urlopach, otrzymali w maju wypłaty za kwiecień z tygodniowym opóźnieniem. Zdaniem rzecznika, kłopoty z terminowymi wypłatami wynagrodzeń mogą nastąpić również w następnym miesiącu, jeśli sytuacja Stoczni Szczecińskiej nie ulegnie zmianie i Cegielski nie będzie mógł odzyskać od niej choć części swoich pieniędzy.
Dług Stoczni Szczecińskiej w stosunku do Cegielskiego przekroczył już 100 mln zł.
em, pap