MSWiA chce kontrolować nasze komputery

MSWiA chce kontrolować nasze komputery

Dodano:   /  Zmieniono: 
MSWiA chce zwiększyć swoje uprawnienia do kontrolowania naszych komputerów (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Stowarzyszenie Blogmedia24 skierowało doniesienie do prokuratury w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przez... MSWiA. Resort miał zlecić stworzenie "autonomicznych narzędzi wspomagających zwalczanie cyberprzestępczości". Rzecz w tym, że narzędzia te mają służyć m.in. do zdalnego włamywania się do komputerów i blokowania treści przesyłanych w internecie. Tymczasem z kodeksu karnego wynika, że żadna instytucja państwowa nie powinna mieć takich uprawnień.
MSWiA zamawiając w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju specjalistycznych narzędzi do walki z cyberprzestępczością, podkreśliło, że chciałoby mieć możliwość przełamywania zabezpieczeń szyfrujących sieci Tor i systemu Proxy, które są używane m.in. do ochrony przelewów internetowych. Resort chciał również zyskać możliwość blokowania treści publikowanych w sieci oraz "niejawnego i zdalnego uzyskiwania dostępu do zapisu na informatycznym nośniku danych, do treści przekazów nadawanych i odbieranych oraz do utrwalania ich".

Ministerstwo przyznaje, że uprawnienia, które chciałoby uzyskać, są niezgodne z obecnie obowiązującym w Polsce prawem - i dlatego resort chciałby doprowadzić do zmian w przepisach. Zmiany polegałyby na dopisaniu do ustawy o policji prawa do "stosowania środków elektronicznych" umożliwiających de facto uzyskanie przez MSWiA kontroli nad komputerami obywateli. Dlaczego jednak narzędzia służące do tego MSWiA zamówiło jeszcze przed wprowadzeniem zmian w prawie? - Nie ma nic dziwnego w budowaniu narzędzi, które będą legalizowane dopiero po stworzeniu. Najpierw powstał samochód, potem stworzono przepisy ruchu drogowego - wyjaśnia Sebastian Serwiak z MSWiA. I dodaje, że "żadne z narzędzi powstałych w ramach tego, czy innych projektów nie może być wykorzystywane inaczej niż zgodnie z obowiązującym prawem".

A co jeśli zmiany w prawie nie wejdą w życie? Na problem ten zwraca uwagę prof. Włodzimierz Wróbel z Katedry Prawa Karnego UJ. - Niezależnie od kwestii przestępstwa z art. 269b kk pozostaje pytanie o podstawę prawną do wydawania środków publicznych na narzędzia, których nie można użyć zgodnie z prawem - podkreśla.

"Gazeta Wyborcza", arb