PO zatwierdziła koalicję z PSL. "Awangardą rewolucji nie będziemy"

PO zatwierdziła koalicję z PSL. "Awangardą rewolucji nie będziemy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. KPRM)
Rada Krajowa PO jednogłośnie zatwierdziła koalicję z Polskim Stronnictwem Ludowym. Wcześniej prezydent Bronisław Komorowski desygnował szefa PO Donalda Tuska na premiera. 9 listopada koalicję z Platformą ma zatwierdzić Rada Naczelna PSL.
- Nigdy za dużo słów podziękowań pod adresem Polaków za to, że dali Platformie ponownie szansę dźwigania na barkach odpowiedzialności, a równocześnie największego zaszczytu, jaki może spotkać formację polityczną - a więc szansę tworzenia po czterech latach rządów kolejnego rządu. To jest wielkie wydarzenie, pierwszy raz w ponad 20-letniej historii polskiej demokracji i niepodległości, to zaufanie zostało przedłużone na kolejną kadencję - powiedział Tusk na posiedzeniu Rady Krajowej PO.

"Ludzie nie mogą się przywiązywać do stanowisk"

Tusk zapewnił, że Platforma jest gotowa do ciężkiej, bezinteresownej pracy na rzecz własnej ojczyzny. - Jestem przekonany, że podołacie temu zadaniu - mówił premier do delegatów. Szef PO zapowiedział, że będzie rozmawiał z prezydentem Bronisławem Komorowskim, czy przyspieszyć proces tworzenia nowego rządu. Dodał, że w Platformie ludzie nie mogą się przywiązywać do stanowisk, a muszą rozumieć, że "budują siłę Polski, siłę naszej formacji". Podziękował też ministrom swojego gabinetu za ich pracę. Szef PO zapowiedział, że Platforma zaproponuje współpracę także tym, którzy nie są w parlamencie i w jego partii. - Otwartość Platformy stała się także jednym ze źródeł naszego sukcesu - ocenił.

Tusk: tak źle nie było od 1945 r.

Tusk powiedział, że najbliższe miesiące to będzie ciąg decyzji, których przeprowadzenie wymagać będzie wielkiej jedności w PO, determinacji i dobrej, sprawdzonej koalicji. Rekomendował zawarcie koalicji z PSL. Rada chwilę później ją zatwierdziła. - Niepewność na kontynencie europejskim osiągnęła skalę nieznaną od 1945 roku. Dzisiaj każda, nawet najbardziej złowieszcza wypowiedź europejskiego polityka o przyszłości przestaje brzmieć jak ekstrawagancja i intelektualna ciekawostka. Dzisiaj wszyscy w Europie wiedzą, że każdy dzień, każdy miesiąc może przynieść nam jakieś dramatyczne rozstrzygnięcia - mówił Tusk.

Według szefa PO, w Europie "targanej kryzysem" Polska "uzyskała nadzwyczajny status państwa stabilnego". - Polska okazała się państwem, które w czasie kryzysu ma szanse kontynuować politykę odchodzącej ekipy. Polacy powiedzieli: "na czas kryzysu, na czas niepewny chcemy tych sprawdzonych ludzi, sprawdzone metody" - oświadczył Donald Tusk.

"Przede wszystkim ludzie tu i teraz"

- To jest wielkie zobowiązanie, ponieważ w najbliższych tygodniach będziemy musieli udowodnić, że stać nas na decyzje trudne i nie po to, żeby epatować opinię publiczną, ekspertów czy opinię międzynarodową jakąś naszą nadzwyczajną odwagą - powiedział szef rządu.

Tusk zapewnił, że jego rząd będzie chronił Polskę i każdego obywatela przed skutkami kryzysu "najlepiej jak potrafi". - Będziemy pamiętali przede wszystkim o tych, którzy żyją tu i teraz - dodał.

Zanim Rada Krajowa podjęła decyzję o koalicji z PO, Tusk wzywał ją do takiego wyboru "aby dać ponowne świadectwo tej wielkiej odpowiedzialności, niezłych kompetencji, odwagi wtedy, kiedy trzeba, ale nigdy brawury w chronieniu Polaków, ich kieszeni, ich spokoju i państwa jako całości przed skutkami kryzysu".

Awangardą obyczajowej rewolucji nie będą

Tusk stwierdził, że ponowienie koalicji między PO i PSL będzie miało także znaczenie cywilizacyjne. - To my nie poprzez hasła, tylko poprzez decyzje stanowimy taką zbiorową gwarancję tego, że Polska będzie się stawała coraz bardziej nowoczesnym państwem - obiecywał.

Tusk zaznaczył, że PO nie zamyka oczu na zmiany obyczajowe. - PO i PSL mogą być gwarancją tego, że instytucje życia publicznego, że państwo, że rząd nie będą jakąś szaloną awangardą obyczajowej rewolucji - powiedział premier.

Teraz wybory

Po posiedzeniu Rady zbierze się klub parlamentarny PO, który ma wybrać nowego przewodniczącego. Władze partii rekomendowały na to stanowisko Rafała Grupińskiego. Do tej pory klubem PO kierował Tomasz Tomczykiewicz.

zew, PAP