Nowicka brała pieniądze od organizacji produkującej przyrządy do aborcji? "Niech się tłumaczy"

Nowicka brała pieniądze od organizacji produkującej przyrządy do aborcji? "Niech się tłumaczy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wanda Nowicka (fot. Tomasz Adamowicz/FORUM) 
Wanda Nowicka powinna wytłumaczyć sytuację - tak wiceszef PO Grzegorz Schetyna odniósł się do doniesień, że kierowana przez Nowicką Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny otrzymywała pieniądze m.in. od międzynarodowej organizacji produkującej przyrządy stosowane przy aborcji. - Jest Komisja Etyki, w parlamencie są inne zasady i tu wszystko musi być jawne i oczywiste - podkreślił Schetyna.
W ten sposób były marszałek Sejmu odniósł się do informacji "Gościa Niedzielnego". Tygodnik dotarł do utajnionego wyroku w procesie, jaki Nowicka wytoczyła Joannie Najfeld za słowa, że Nowicka "znajduje się na liście płac przemysłu aborcyjno-antykoncepcyjnego", i ujawnił jego fragmenty. "Kierowana przez Wandę Nowicką organizacja (Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny) otrzymywała dotacje od wielu podmiotów, w tym także firmy G (...) i G (...) stanowiących część międzynarodowego koncernu farmaceutycznego G (...) produkującego środki antykoncepcyjne oraz międzynarodowej organizacji pozarządowej I (...) mającej na celu m.in. poprawę dostępności zdrowia reprodukcyjnego, w tym bezpiecznej aborcji oraz zajmującej się produkcją i dystrybucją aspiratorów i kaniuli - przyrządów przeznaczonych do wykonywania zabiegów przerywania ciąży. Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (...) otrzymuje dotacje finansowe na podstawie stosownych umów zawieranych z darczyńcami. Z zapisów księgowych wynika, iż Federacja (...) otrzymała w okresie od 2004 do 2009 r. od firmy G (...) kwotę 97 600 złotych a od organizacji I.. (...) w 2005 r. kwotę 37 003,00 złotych, zaś w 2007 r. w wysokości 138 253,25 złotych" - głosi wyrok. Wandzie Nowickiej przysługuje prawo do odwołania od wyroku - posłanka Ruchu Palikota nie wyklucza, że to zrobi

Schetyna zaprzeczył też doniesieniom, jakoby Donald Tusk przekonywał klub PO do głosowania 8 listopada na kandydaturę Nowickiej na wicemarszałka Sejmu, ponieważ liczy na poparcia Ruchu Palikota dla zmian w KRUS. - Nie było takiej mowy. Jest to kwestia zasad. Jeżeli umówiliśmy się, że jest pięciu wicemarszałków i każdy klub ma swojego przedstawiciela, to trzeba ustalić zasadę i autonomię decyzji klubowej - i tak się stało. Umów trzeba dotrzymywać - tłumaczył zachowanie premiera w tej sprawie wiceszef PO. Na uwagę, że w pierwszym głosowaniu Nowicka nie uzyskała niezbędnej większości głosów, Schetyna odparł, że "koniec wieńczy dzieło".

PAP, arb