"Jak walka o krzesła z Lechem Kaczyńskim". Smolar o pakcie fiskalnym

"Jak walka o krzesła z Lechem Kaczyńskim". Smolar o pakcie fiskalnym

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. EPA/OLIVER BERG/PAP)
- Niespodziewanie twardy język Donalda Tuska w sprawie paktu fiskalnego i odwoływanie się do interesów narodowych jest obliczone na konsumpcję wewnętrzną - ocenił prezes Fundacji Batorego Aleksander Smolar.
- To jest taka licytacja z PiS-em, prawda? - powiedział Smolar w RMF FM, komentując zmianę postawy premiera w sprawie paktu fiskalnego. Po szczycie Unii w grudniu Tusk przekonywał, że pakt fiskalny jest koniecznością, a na szczycie Polska osiągnęła sukces. Gdy okazało się, że Polska nie tylko nie będzie miała głosu w sprawach euro, ale nie zostanie nawet dopuszczona do stołu rozmów, Tusk zmienił zdanie. - Nie pozwolimy PiS-owi, żeby przeskoczyli nas w tej retoryce patriotycznej, narodowej - naśladuje retorykę Platformy Aleksander Smolar. Według niego, są też realne powody, dla których Tusk zaostrza ton.

Pakt fiskalny

Na dzisiejszym szczycie Unii przywódcy państw eurolandu oraz chętnych krajów spoza strefy mają zgodzić się na wymuszony przez Berlin pakt fiskalny ze złotą regułą wydatkową i karami. Polska zabiega, by kraje spoza strefy euro mogły - jako obserwatorzy - uczestniczyć we wszystkich posiedzeniach szczytów euro. Według ostatnich zapowiedzi Tuska, Polska nie podpisze paktu, jeśli podzieli on UE na dwa kluby, z których jeden - klub państw strefy euro - będzie rozstrzygał o przyszłości całej Unii.

Istota rzeczy jest pomijana

Zdaniem Aleksandra Smolara, spór o miejsce przy "eurostole" przypomina słynną walkę Tuska o krzesła z Lechem Kaczyńskim na jednym z unijnych szczytów. Według prezesa Fundacji Batorego, w obecnym sporze pomijana jest istota rzeczy. - Są dwa modele radzenia sobie z kryzysem. Jest model niemiecki (zaostrzanie dyscypliny), a z drugiej strony jest bardzo dziwna koalicja m.in. Francji i Włoch, które postulują, by poprawiać koniunkturę, że Grecji i Włoch nie wydobędzie się z kryzysu tylko przez dyscyplinę budżetową - tłumaczy Smolar. - I tutaj jest podstawowy spór i nie słyszmy w ogóle jakie jest stanowisko polskiej strony - podkreśla.

"Nadzieje Polski sprawdzone do realnych możliwości"

Smolar przewiduje, że w podpisanym pakcie fiskalnym znajdzie się zapis kompromisowy stwierdzający, że na szczyty euro od czasu do czasu będą zapraszane kraje takie jak Polska. - Mnie się wydaje, że skutek będzie taki, że Polska odmówi ratyfikowania paktu fiskalnego, innymi słowy podporządkowania się bardzo rygorystycznym zobowiązaniom - prognozuje. - Moim zdaniem władze polskie uświadomiły już sobie, że te rygorystyczne ograniczenia mogą być trudne do spełnienia w sytuacji naszych dość skomplikowanych problemów finansowych - ocenia. Czy to klęska polskiej polityki zagranicznej? - Ja bym tak nie powiedział - komentuje Smolar. - Nadzieje, które zostały niesłychanie rozdęte w czasie polskiego przewodnictwa w Radzie UE, że jesteśmy jednymi z głównych graczy w Europie, one zostaną sprowadzone w jakimś sensie do realnych możliwości i wpływów - podkreśla.

zew, RM FM