Tusk: nie jestem spadkobiercą Stalina, nie morduję TV Trwam

Tusk: nie jestem spadkobiercą Stalina, nie morduję TV Trwam

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk debatował z Solidarną Polską nie tylko o emeryturach (fot. PAP/Leszek Szymański)
Premier Donald Tusk oświadczył, że "nie ma żadnego osobistego ani politycznego powodu, by wpływać na decyzje ciał konstytucyjnych, które miałyby ograniczyć dostęp do czegokolwiek TV Trwam i Radiu Maryja". W ten sposób szef rządu odniósł się do sprawy nieprzyznania TV Trwam miejsca na cyfrowym multipleksie. Kwestię tę poruszyła posłanka Solidarnej Polski Beata Kempa podczas spotkania jej klubu z premierem, które poświęcone było zasadniczo rządowym planom reformy emerytalnej.
Kempa podkreśliła, że wiele osób życzy sobie, by reformy rządu nie  dzieliły Polaków, i takie postulaty - mówiła - padają też na jej spotkaniach z wyborcami. - Wielka prośba ze strony wielu, wielu ludzi, by  nie dzielić Polaków, szczególnie tych, którzy walczyli przed 1989 rokiem. O to proszą, by media w Polsce były spluralizowane, by dostęp do  nowoczesnych metod cyfryzacji, do multipleksów był równe -  oświadczyła posłanka. Kempa dodała jednocześnie, że sprawa jest ważna, ponieważ za pośrednictwem mediów dochodzi do  dyskusji z Polakami i chodzi o to, by "wszyscy właśnie mieli te równe prawa".

Tusk początkowo nie odniósł się do wypowiedzi posłanki, więc Kempa pod  koniec spotkania powiedziała, że będzie chciała umówić się z premierem na rozmowę na ten temat w przyszłym tygodniu. - Może zróbmy tak - nie  żądam od pana dziś odpowiedzi na to pytanie, ale jeśli pan premier pozwoli, w przyszłym tygodniu postaram się umówić z panem premierem, na  pewno pan premier znajdzie czas - podkreśliła. Premier odparł, że przeprasza, że nie odpowiedział, ale - jak mówił - "to było tak odległe od tematu". 

Tusk: przyszłość TV Trwam jest mi obojętna

- Wygląda na to, że ja tu morduję TV Trwam przeciw bojownikom o wolność i że jestem spadkobiercą Stalina i siepaczem. Ja mam wrażenie, że całkiem solidnie się też nawalczyłem o to, żeby media były pluralistyczne, i nie miałem żadnego pojęcia wówczas, że będzie chodziło o multipleks, to znaczy nawet nie podejrzewałem, że tego typu urządzenia będą - przekonywał Tusk. - Może mi pani wierzyć albo nie - mnie jest zupełnie obojętne, czy TV Trwam jest w satelicie, czy w multipleksie, czy na antenie stacjonarnej. I nie mam żadnego osobistego ani politycznego powodu, żeby wpływać na  decyzje ciał konstytucyjnych, które miałyby ograniczyć dostęp do  czegokolwiek TV Trwam i Radiu Maryja. Niech nadają jak najdłużej i niech mają więcej odbiorców niż w tej chwili - dodał premier.

Rydzyk kontra KRRiT

Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęła wcześniej skarga fundacji Lux Veritatis do WSA w Warszawie na decyzję odmawiającą przyznania miejsca na multipleksie cyfrowym dla TV Trwam. Fundacja o. Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis - nadawca TV Trwam - była jednym z 17 nadawców startujących w konkursie na cztery wolne miejsca na  pierwszym multipleksie cyfrowym (MUX-1); Krajowa Rada rozstrzygnęła go w  kwietniu 2011 r. Wniosek Lux Veritatis został odrzucony - zdaniem KRRiT sytuacja finansowa fundacji nie wróżyła powodzenia przedsięwzięcia. Od  decyzji odmawiających przyznania miejsc na MUX-1 odwoływało się - oprócz fundacji Lux Veritatis - także trzech innych nadawców. Wszystkie odwołania KRRiT odrzuciła w styczniu.

Decyzja KRRiT o nieprzyznaniu miejsca na multipleksie wywołała wiele protestów środowisk związanych z Radiem Maryja i TV Trwam, a także polityków z prawej strony sceny politycznej. Politycy PiS i Solidarnej Polski nazwali ją skandalem i uznali za dowód na ograniczenie wolności słowa i mediów. W  ostatni weekend w Warszawie, pod hasłem obrony wolnych mediów, kilka tysięcy osób manifestowało w proteście przeciwko niezapewnieniu telewizji Trwam miejsca na multipleksie. KRRiT wielokrotnie podkreślała, że nieprzyznanie Lux Veritatis miejsca na multipleksie nie oznacza, że wraz z wyłączeniem telewizji analogowej w Polsce TV Trwam przestanie być dostępna dla odbiorców. Fundacja posiada koncesję na rozpowszechnianie programu drogą satelitarną - może on być odbierany za pomocą anten satelitarnych oraz w  sieciach telewizji kablowej.

PAP, arb