Rogalski: w trumnie Gosiewskiego był Gosiewski. W jego ciele zaszyto przedmioty

Rogalski: w trumnie Gosiewskiego był Gosiewski. W jego ciele zaszyto przedmioty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przemysław Gosiewski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
- Zwłoki ekshumowane 19 marca to z całą pewnością ciało Przemysława Gosiewskiego - przekonuje na antenie RMF FM mecenas Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. - Na podstawie bardzo wielu cech fizycznych, a także innych - chociażby chorób, które zostały stwierdzone, w mojej ocenie z całą pewnością jest to Przemysław Gosiewski - zapewnia adwokat.
Rogalski zapewnia, że wszystkie wątpliwości, które miała żona Gosiewskiego w kwestii tego, czy w grobie jej męża spoczywają rzeczywiście jego zwłoki, zostały rozwiane. A fakt, iż Rosjanie w niewłaściwy sposób opisali w czasie sekcji zwłok wzrost i wagę tragicznie zmarłego posła PiS Rogalski tłumaczy "niedbalstwem" rosyjskich lekarzy.

Rosjanie znieważyli zwłoki?

- Zwłoki zostały zachowane w stanie dobrym, pomimo tego, że mogłyby być w zdecydowanie lepszym, gdyby Rosjanie nie zamykali ciał w workach - podkreśla pełnomocnik rodzin ofiar. Czy doszło do znieważenia zwłok przez Rosjan? - Owszem, aczkolwiek wszelkie składanie zawiadomień w tym przedmiocie będzie analizowane przez moją mocodawczynie - ocenia Rogalski. - Znieważenie polega na tym, że dochodzi do uchybienia godności, czci i szacunku wobec ciała zmarłego - wyjaśnia. Na czym polegało znieważenie zwłok? Tego Rogalski nie chce zdradzić - stwierdza tylko, że "traktowanie zwłok powinno być inne i procedury medyczne wymagają, aby czynność od A do Z były zakończone w sposób właściwy, zwłaszcza, jeżeli dochodzi do preparowania narządów".

Co zaszyto w ciałach ofiar?

"Gazeta Polska Codziennie" napisała w najnowszym wydaniu, ze "w jamach brzusznych (ofiar katastrofy" zaszyto kawałki drewna, ziemi i śmieci". Czy to prawda? - Owszem, rzeczywiście podczas sekcji znaleziono pewne przedmiotu, które tam się nie powinny znaleźć - przyznaje Rogalski i dodaje, że przedmioty te były "zaszyte w ciele" Gosiewskiego. - Cześć wobec zmarłego wymaga, aby wykonać w sposób właściwy i nie zaszywać takich przedmiotów, które tam nie powinny się znaleźć. Tak się nie stało - zaznacza.

RMF FM, arb