Rutkowski skazany. 2,5 roku więzienia za udział w mafii paliwowej

Rutkowski skazany. 2,5 roku więzienia za udział w mafii paliwowej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Rutkowski (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Karę 2, 5 roku więzienia wymierzył Sąd Okręgowy w Katowicach właścicielowi biura detektywistycznego Krzysztofowi Rutkowskiemu, oskarżonemu o udział w grupie przestępczej Henryka Musialskiego, określanej jako śląska mafia paliwowa.
Rutkowski został skazany za pranie brudnych pieniędzy, powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych; ma też zwrócić Skarbowi Państwa 2,9 mln zł pochodzących z przestępstwa. Właściciel biura detektywistycznego zapowiedział apelację.

Rutkowski prał brudne pieniądze?

Według oskarżenia Rutkowski miał uczestniczyć w praniu pieniędzy, polecając pracownikom swego biura wystawienie faktur za fikcyjne usługi na rzecz firmy Musialskiego – śląskiego „barona paliwowego". Został też oskarżony o powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i  poświadczanie nieprawdy w dokumentach. Od początku nie przyznawał się do  winy.

W związku ze śledztwem ws. śląskiej mafii paliwowej Rutkowski spędził 10 miesięcy w areszcie. Opuścił go w maju 2007 r. za poręczeniem majątkowym. Rutkowski jeszcze przed rozpoczęciem procesu zgodził się na  podawanie w prasie pełnego nazwiska.

120 zarzutów

Oskarżonym w procesie mafii paliwowej postawiono ponad 120 zarzutów, m.in.: udziału w grupie przestępczej, wyłudzania podatków, poświadczania nieprawdy, fałszowania dokumentów i prania brudnych pieniędzy. Henrykowi Musialskiemu - śląskiemu "baronowi paliwowemu" zarzucono 28 przestępstw - m.in. założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzania VAT i akcyzy, uchylania się od ujawniania podstaw opodatkowania czy prania brudnych pieniędzy. Według prokuratury grupa przestępcza Musialskiego wyłudziła 335 mln zł z tytułu akcyzy i  około 160 mln zł podatku VAT.

Fikcyjne faktury i wyłudzone pieniądze

Założona przez Musialskiego w połowie lat 90. firma EM-Trans początkowo obracała paliwami zupełnie legalnie. Zmieniło się to w 1997 r. Spółka kupowała od tego czasu nieobjęte wówczas akcyzą komponenty paliw, które były mieszane, przetwarzane na gotowe paliwo i legalnie sprzedawane odbiorcom. Od sprzedaży tego paliwa nie odprowadzano jednak akcyzy; jednocześnie między EM-Transem a siecią tzw. firm-słupów utworzonych przez Musialskiego i jego wspólników zaczęły krążyć faktury. Dokumenty potwierdzały rzekome transakcje kupna przez te firmy od  EM-Transu komponentów, a potem odsprzedawania EM-Transowi paliwa.

W ślad za fikcyjnymi fakturami przelewane były pieniądze - w  rzeczywistości pochodzące z wyłudzonego podatku. Do prania pieniędzy pochodzących z tych przestępstw wykorzystywano inne firmy, ich skrytki i  konta bankowe. Taka działalność była też możliwa dzięki współdziałaniu kilkudziesięciu osób.

ja, PAP

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Śląski "baron paliwowy" skazany