Hattrick Lewandowskiego! Borussia-Bayern 5:2! Puchar Niemiec jedzie do Dortmundu!

Hattrick Lewandowskiego! Borussia-Bayern 5:2! Puchar Niemiec jedzie do Dortmundu!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jakub Błaszczykowski i Shiniji Kagawa - bohaterowie Dortmundu (fot. EPA/Thomas Eisenhuth/PAP) 
11 kwietnia Robert Lewandowski zmieniając piętą kierunek lotu piłki zmylił Manuela Neuera – i zapewnił Borussii Dortmund drugi z rzędu tytuł mistrza Niemiec, z którego – oprócz Lewandowskiego – cieszyli się również dwaj inni polscy piłkarze: Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski. W finale Pucharu Niemiec, w którym Borussia zmierzyła się z Bayernem bohaterem znów był Lewandowski - napastnik reprezentacji Polski popisał się hattrickiem, a Borussia Dortmund wygrała z finalistą Ligi Mistrzów 5:2.
Mecz zaczął się bardzo dobrze dla drużyny z Dortmundu - już w 3 minucie po błędzie Luiza Gustavo piłka trafiła pod nogi Jakuba Błaszczykowskiego, który znalazł się przed Manuelem Neurerem. Neurer wyszedł z bramki skracając Błaszczykowskiemu kąt oddania strzału - więc Polak zdecydował się odegrać piłkę do Shiniji Kagawy, któremu pozostało skierować futbolówkę do pustej bramki.

Po zdobyciu przez Borussię gola do szturmu na bramkę Borussii ruszył Bayern. Robben, Ribery i Lahm szaleli z przodu starając się znaleźć w polu karny Mario Gomeza. Po jednym z prostopadłych podań Gomez zderzył się z bramkarzem Borussii - co dla tego ostatniego zakończyło się stłuczeniem żeber. Obolały Weidenfeller nie zdecydował się od razu na zejście z boiska - i być może kosztowało to jego drużynę utratę bramki. W 24 minucie Schweinsteiger długim podaniem z własnej połowy boiska znalazł pod polem karnym Borussii Gomeza, który wpadł w pole karne i sprytnie wypuścił sobie piłkę, a sam "zahaczył" nogą o rękę Weidenfellera, który spóźnił się z interwencją. Gomez natychmiast padł na ziemię - a sędzia odgwizdał rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Robben, który w ligowym meczu Borussii z Bayernem przy stanie 1:0 dla Borussii nie wykorzystał "jedenastki". Tym razem jednak Robben się nie pomylił - a Weidenfeller chwilę później opuścił boisko.

W tym momencie mecz rozpoczął się od nowa - i wydawało się, że finalista Ligi Mistrzów wkrótce strzeli kolejną bramkę i zemści się na Borussii za porażki odnoszone w lidze. Stało się jednak inaczej - po jednym z kontrataków w polu karnym Bayernu piłka trafiła do Błaszczykowskiego, który został podcięty przez Boatenga. Rzut karny na bramkę zamienił Hummels - choć Neurerowi do obronienia tego strzału zabrakło kilku centymetrów.

To była 41 minuta - a już cztery minuty później Bayern otrzymał kolejny cios. Kagawa z Lewandowskim wyprowadzili kolejny kontratak, Japończyk w decydującym momencie odegrał piłkę do Polaka, a napastnik reprezentacji Polski umieścił piłkę przy dalszym słupku bramki bronionej przez Neurera. Bayern schodził na przerwę przegrywając 1:3.

W drugiej połowie można się było spodziewać huraganowych ataków Bayernu - nic takiego się jednak nie stało, ponieważ mądrze grająca drużyna z Dortmundu rozbijała większość akcji monachijczyków na 30-40 metrze, a sama groźnie kontratakowała. Po jednym z takich kontrataków atakujący środkiem Kagawa odegrał piłkę w bok do Grosskreutza, ten zagrywając piłkę między nogami obrońcy Bayernu podał ją wprost pod nogi Lewandowskiego, a Polak po raz drugi w tym meczu pokonał Neurera.

Bayern było stać jeszcze na jedną bramkę - po indywidualnej akcji Frank Ribery pięknym strzałem w długi róg pokonał Langeraka. Chwilę później finalistę Ligi Mistrzów złudzeń pozbawił jednak Lewandowski - ogromna w tym zasługa Łukasza Piszczka, który dopadł do piłki wypuszczonej przez Neurera, dośrodkował ją na długi słupek, a tam stał już napastnik reprezentacji Polski, który głową skierował piłkę do pustej bramki. W ten sposób Lewandowski przypieczętował sukces Borussii - a sam, z 6 golami, został królem strzelców tegorocznej edycji Pucharu Niemiec. Borussia całkowicie zasłużenie pokonała Bayern udowadniając, że wygranie Bundesligi przez drużynę z Westfalii nie było przypadkiem.   

90 min. - Sędzia oszczędza wstydu zawodnikom Bayernu i kończy mecz. To był polski finał Pucharu Niemiec! Hattrick Lewandowskiego i dwie bramki wypracowane przez Błaszczykowskiego sprawiły, że Borussia rozgromiła Bayern Monachium!

86 min. - Żółta kartka dla Gomeza, wcześniej doszło do przepychanki między Schweinsteigerem a Lewandowskim. Piłkarze Bayernu zaczynają się zachowywać nerwowo.

83 min. - Jakub Błaszczykowski schodzi z boiska żegnany owacją na stojąco! W jego miejsce wchodzi Ivan Perisić.

82 min. - Lewandowski!!! Hattrick polskiego napastnika!!! Neurer popełnia błąd - wypuszcza piłkę z rąk po dośrodkowaniu z lewej strony boiska, piłkę wyłuskuje Łukasz Piszczek, natychmiast dośrodkowuje na długi słupek a tam jest już Lewandowski, który trafia głową do pustej bramki!

81 min. - Boisko opuszcza Kagawa - w jego miejsce wchodzi Sven Bender.

80 min. - Gomez po dośrodkowaniu z prawej strony uderza głową - niecelnie.

74 min. - Ribery znów w natarciu - tym razem jednak jego strzał broni Langerak.

73 min. - GOOOOL! 4:2! Ribery przywraca Bayernowi cień nadziei na odwrócenie losów tego spotkania. Francuz otrzymuje piłkę w prawym narożniku pola karnego Borussii, pięknym zwodem kładzie na ziemi obrońcę Borussii i fantastycznym strzałem tuż przy słupku pokonuje Langeraka.

72 min. - Trudno uwierzyć, że to Bayern Monachium, a nie Borussia Dortmund zagra w finale Ligi Mistrzów. Piłkarze z Monachium są zupełnie bezradni w starciu z drużyną z Dortmundu.

70 min. - Żółta kartka dla Schweinsteigera za faul na Lewandowskim.

69 min. - Zmiana w Bayernie - za Alabę wchodzi Diego Contento.

68 min. - Najpierw Neurer broni strzał Lewandowskiego z ostrego kąta, a następnie po szybkiej kontrze Bayernu Gomez wyskakuje w polu karnym do dośrodkowania z lewej strony i trafia głową w poprzeczkę! To była pierwsza szansa na bramkę dla Bayernu w tej połowie!

64 min. - Bayern bardzo chciałby strzelić bramkę - cóż z tego skoro jego ataki rozbijają się o mur obrońców z Dortmundu.

63 min. - Kagawa szukał Piszczka - znalazł go, ale zamiast podać piłkę Polakowi wyrzucił ją za linię końcowa boiska.

59 min. - Lewandowski strzelił swoją szóstą bramkę w tej edycji Pucharu Niemiec - napastnik reprezentacji Polski stał się w ten sposób najskuteczniejszym strzelcem tych rozgrywek.

58 min. - GOOOOL! Lewandowski rzuca Bayern na kolana! Borussia wychodzi z szybką kontrą, Kagawa ściąga na siebie obrońcę i zagrywa do Grosskreutza, Grosskreutz znajdując się z boku pola karnego zagrywa między nogami obrońcy do Lewandowskiego a ten, w sytuacji sam na sam z bramkarzem, nie myli się!

56 min. - Polacy mogli pognębić Bayern - ale Błaszczykowski tym razem nie zrozumiał się z Lewandowskim i zagrał mu za plecy.

55 min. - W pole karne Bayernu wpada Piszczek - ale tam czeka już na niego Boateng. Piszczek miał szansę na strzelenie bramki dzięki podaniu Błaszczykowskiego.

50 min. - Żółta kartka dla Badstubera za faul na Błaszczykowskim ok. 20 metrów przed polem karnym Bayernu. Z rzutu wolnego uderza Gundogan - piłka o centymetry mija słupek bramki Neurera.

49 min. - Coś niesamowitego - bramkarz Borussii wychodzi na 30 metr i... zderza się z piłkarzem Bayernu. Piłka trafia pod nogi Robbena, ale ten - zamiast strzelać - szuka Gomeza i akcja kończy się na nogach obrońcy drużyny z Dortmundu.

48 min. - Lewandowski znajdując się w okolicach linii środkowej boiska uruchamia prostopadłym podaniem Kagawę, ale piłkę spod nóg Japończyka wybija Badstuber. Rzut rożny dla Borussii.

46 min. - Gramy!

46 min. - Kibice z Dortmundu odpalają fajerwerki - najwyraźniej ich zdaniem mecz już się skończył. Przez kilkanaście sekund całe boisko spowite jest dymem.

45+5 min. - Koniec pierwszej połowy! Dzięki Błaszczykowskiemu i Lewandowskiemu Borussia jest bardzo blisko zdobycia Pucharu Niemiec!

45 min. - GOOOOOL! Lewandowski! 3:1! Fantastyczna dwójkowa akcja Kagawy i Lewandowskiego, Japończyk zagrywa prostopadle do wbiegające w pole karne Polaka a Lewandowski płaskim strzałem pokonuje bramkarza Bayernu.

41 min. - GOOOOOL! 2:1! Hummels nie myli się z karnego - chociaż Neurer wyczuł intencję strzelca i musnął piłkę, ta ostatecznie ląduje w siatce Bayernu.

40 min. - Karny dla Borussii! Błaszczykowski podcięty w polu karnym przez Boatenga!

37 min. - Kolejne świetne podanie Robbena, znów w pole karne wpada Gomez, ale Mitchell Langerak w swojej pierwszej interwencji okazuje się szybszy od napastnika Bayernu.

34 min. - Zmiana w bramce Borussii - kontuzjowanego Weidenfellera zastępuje Mitchell Langerak.

32 min. - Bayern bliski zdobycia drugiej bramki - Lahm zaczyna akcję pod bramką Bayernu, po czym za kilkanaście sekund jest już pod bramką Borussii, gdzie płaskim podaniem niemal z linii końcowej boiska obsługuje go Ribery. Strzał Lahma blokuje jednak jeden z obrońców Borussii.

27 min. - Po krótkim rozegraniu rzutu wolnego Błaszczykowski miękko wrzuca piłkę na długi słupek. I na tym opis tej akcji można zakończyć.

25 min. - 1:1! Robben pewnie wykorzystuje rzut karny - Weidenfeller ląduje w prawym rogu, piłka - w lewym. Tym razem Holendrowi się udało - w decydującym o mistrzostwie Niemiec meczu ligowym z Borussią Robben karnego nie wykorzystał.

24 min. - Rzut karny dla Bayernu! Schweinsteiger fantastycznym, 40-metrowym podaniem uruchamia Gomeza, który wpada z piłką w pole karne i w decydującym momencie daje się sfaulować Weidenfellerowi. Sędzia nie ma wątpliwości - rzut karny i żółta kartka dla bramkarza Borussii.

20 min. - Alaba po podaniu Ribery'ego wpada z lewej strony w pole karne drużyny z Dortmundu, ale tam czeka już na niego Łukasz Piszczek, który nie pozwala obrońcy Bayernu dojść do piłki.

18 min. - Po ładnej akcji Kroosa Gomez otrzymał piłkę tuż przed polem karnym i - po chwili namysłu - odegrał piłkę do Alaby. Alaba uderzył z pierwszej piłki - mocno i niecelnie.

15 min. - Gra toczy się głównie w środku pola - większość akcji kończy się ok. 30 metrów od jednej bądź drugiej bramki.

13 min. - Piszczek zapędził się na połowę Bayernu, ograł Ribery'ego - a wszystko to po to, by... sfaulować Badstubera.

11 min. - Weidenfeller podnosi się z murawy. Zmiany na razie nie będzie - gra została wznowiona.

8 min. - Rezerwowy bramkarz Borussii rozpoczyna rozgrzewkę.

7 min. - Mogło być 1:1. Robben obsługuje Gomeza pięknym prostopadłym podaniem, Gomez wpada w pole karne, ale tam czeka już na niego Weidenfeller, który ofiarną interwencją ratuje sytuację. Po zderzeniu z Gomezem Wiedenfeller leży na murawie z grymasem bólu na twarzy. Czy będzie zmiana w bramce drużyny z Dortmundu?

3 min. - GOOOL!!!!! 1:0 dla Borussii! Jakub Błaszczykowski po błędzie obrońców Bayernu znajduje się w sytuacji sam na sam z bramkarzem - nie stara się jednak strzelać na siłę tylko odgrywa do Shiniji Kagawy, któremu pozostaje skierowanie piłki do pustej bramki.

2 min. - Robben zaczyna akcję Bayernu, piłka wędruje od nogi do nogi, trafia do Lahma, który szarżuje prawym skrzydłem, niemal z linii końcowej dogrywa w pole karne, ale tam Robben z Gomezem przeszkadzają sobie w oddaniu strzału.

0 min. - Gramy!

0 min. - cały stadion odśpiewuje hymn Niemiec. Wśród widzów obserwujących mecz na żywo jest prezydent Niemiec Joachim Gauck.

0 min. - na murawie pojawiają się piłkarze Bayernu, Borussii i... Puchar Niemiec. Ten ostatni wnosi na murawę piękna Magdalena Neuner - biathlonistka i najlepsza sportsmenka w Niemczech w 2011 roku.

Składy drużyn:

Borussia: Roman Weidenfeller (żółta kartka) (34. Mitchell Langerak) - Łukasz Piszczek, Neven Subotic, Mats Hummels (gol), Marcel Schmelzer - Ilkay Gundogan, Sebastian Kehl, Shinji Kagawa (gol), Jakub Błaszczykowski (83. Ivan Perisić), Kevin Grosskreutz - Robert Lewandowski (3 gole);

Bayern Monachium: Manuel Neurer - Jerome Boateng, Philipp Lahm, Holger Badstuber (żółta kartka), Dawid Alaba (69. Diego Contento) - Bastian Schweinsteiger (żółta kartka), Toni Kroos, Luiz Gustavo (46. Thomas Mueller), Frank Ribery, Arjen Robben (gol) - Mario Gomez (żółta kartka).

Przed meczem: 

Trudno powiedzieć dla której z dwóch najlepszych obecnie niemieckich drużyn kończący się sezon był lepszy. Borussia na krajowym podwórku była bezkonkurencyjna – ale zupełnie nie poradziła sobie w europejskich pucharach zajmując ostatnie, czwarte miejsce w grupie F Ligi Mistrzów i kończąc przygodę z europejskimi rozgrywkami już jesienią (lepsze od ekipy z Dortmundu okazały się Arsenal Londyn, Olympique Marsylia i grecki Olympiakos Pireus). Z kolei Bayern, który po raz drugi z rzędu dał się wyprzedzić w Bundeslidze drużynie Lewandowskiego, Piszczka i Błaszczykowskiego – w Lidze Mistrzów radził sobie doskonale i, po wyeliminowanie w półfinale LM Realu Madryt – ma bardzo duże szanse na zdobycie Pucharu Mistrzów.

W finale Pucharu Niemiec Bayern z całą pewnością będzie chciał udowodnić, że prawdziwy mistrz jest w Niemczech tylko jeden, a sukcesy Borussii w Bundeslidze to wypadek przy pracy monachijczyków. Bawarczycy mogą tłumaczyć sobie porażkę w Bundeslidze tym, że musieli przez cały sezon dzielić siły pomiędzy rozgrywki krajowe i Ligę Mistrzów – podczas gdy Borussia przez całą rundę wiosenną mogła się koncentrować wyłącznie na rozgrywkach ligowych. Aby jednak uzasadnienie to było wiarygodne Bayern musi w bezpośrednim starciu udowodnić, że jest w stanie wygrać z Robertem Lewandowskim i spółką – i finał Pucharu Niemiec będzie znakomitą ku temu okazją. Z kolei Borussia z całą pewnością chciałaby potwierdzić supremację w Niemczech kończąc sezon w podwójnej koronie i udowadniając, że wypadkiem przy pracy nie były jej sukcesy w Bundeslidze – ale zakończony klapą start w Lidze Mistrzów.

Dla kibiców z Polski najważniejsze jest to, czy w meczu, którego stawką jest Puchar Niemiec, nasze trio z Dortmundu potwierdzi w przededniu Euro 2012 swoją wysoką formę. Robert Lewandowski ma okazję udowodnić, że tytuł najlepszego gracza Bundesligi nie został mu przyznany na wyrost, a Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski wkręcając w ziemię zawodników z Monachium mogą uspokoić nieco tych kibiców reprezentacji Polski, którzy z drżeniem serca czekają na mecze z Grekami, Czechami i Rosjanami. Wszyscy liczymy na to, że po zakończeniu meczu z Bayernem Lewandowski, Piszczek i Błaszczykowski będą się cieszyć z kolejnego sukcesu i – co równie ważne – unikną kontuzji. Bo najgorszym co mogłoby przytrafić się kadrze Franciszka Smudy na niecały miesiąc przed Euro, byłaby utrata jednego z naszych gwiazdorów z Dortmundu.

Artur Bartkiewicz