- Wszyscy, którzy zetknęliście się z niesprawiedliwością, przyjdźcie na Kongres Niepokonanych - apelowali organizatorzy ruchu Niepokonani 2012. Sala Kongresowa w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie wypełniona została po brzegi.
Zjawiły się ofiary urzędniczej i prokuratorskiej bezduszności, np. Leszek Bubel, czy Janusz Palikot. Ten ostatni wpadł na chwilę na salę i szybko z niej uciekł, by dłużej pobrylować przed kamerami telewizyjnymi (nie ma to jak podlansować się na grzbiecie pokrzywdzonych).
Panoptikum – pomyślałem patrząc na salę. Czy powstał nowy ruch społeczny? Czas pokaże. Bo samym słusznym gniewem i krzykiem nie zbuduje się organizacji, która cokolwiek zmieni.Raper Biały walczy o prawa ojcowskie
Grzegorz Markowski śpiewa "Niepokonanych"
Lewe ręce w górę Niepokonanych