Curiosity na Marsie. "Polacy mają swój wkład"

Curiosity na Marsie. "Polacy mają swój wkład"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Curiosity wylądował na Marsie, fot. PAP/EPA/FREDRIK VON ERICHSEN
Umieszczenie na Marsie największego w historii pojazdu kosmicznego zostało uznane przez ekspertów za ważny etap w poszukiwaniu tam oznak życia. NASA uważa lądowanie za swój triumf, a Polacy wskazują na nasz wkład w jeden z instrumentów sondy.

- Misja łazika Curiosity ma znaczenie ze względów naukowych i technologicznych. Jest ważna ze względu na kolejny etap poszukiwania potencjalnych śladów życia, oznak - w postaci na przykład związków węglowych - że kiedykolwiek mogło występować na Marsie. Podkreśliłbym też kwestie technologiczne – demonstracja bezpiecznego, autonomicznego lądowania tak dużej sondy kosmicznej na obcej planecie - powiedział dr Karol Seweryn z Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie.

Dodał, że Centrum Badań Kosmicznych PAN nie brało bezpośrednio udziału w projekcie amerykańskim, ale współpracowało we wcześniejszych misjach, w szczególności w budowie jednego ze spektrometrów europejskiej sondy Mars Express, która ciągle znajduje się na orbicie wokół Marsa i która wspierała proces lądowania Curiosity, przekazując sygnał z lądownika na Ziemię.

Zdaniem Seweryna bardzo pozytywną informacją jest to, że polska firma przemysłowa dostarczyła detektory podczerwieni zastosowane w jednym ze spektrometrów amerykańskiej sondy Curiosity.

- Na pokładzie Curiosity zainstalowano różne instrumenty naukowe, w tym czułe spektrofotometry przeznaczone do badania par materiałów, które powstaną w wyniku oświetlania określonych miejsc na powierzchni gruntu silnymi impulsami laserowymi. Analiza składu wymaga zastosowania czułych detektorów podczerwieni, pozwalających zbadać widmo absorpcyjne badanych par, co pozwala ustalić, jakie związki chemiczne występują w mieszaninie gazów - powiedział Mirosław Grudzień, prezes VIGO System S.A., firmy, która na zamówienie NASA dostarczyła detektory podczerwieni zastosowane w łaziku Curiosity.

Na konferencji prasowej NASA, tuż po uzyskaniu informacji o udanym lądowaniu marsjańskiej sondy, Charles Bolden kierujący amerykańską agencją kosmiczną powiedział: „Na godzinę przed lądowaniem Curiosity spojrzałem w niebo na Marsa i pomyślałem, że za godzinę będzie miał gościa (...) To najnowocześniejszy pojazd, który wysłano w kosmos i udało mu się szczęśliwie wylądować” - podkreślił.

- Siedem minut terroru zamieniło się w siedem minut triumfu - dodał John Grunsfeld, kierujący działem naukowym NASA.

- Gratulacje dla naszych kolegów z NASA za wspaniałe lądowanie. Zespół misji Mars Express wita nowych kolegów w sąsiedztwie - mówił Paolo Ferri, kierownik działu operacji w układzie planetarnym (Solar and Planetary Mission Operations) w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).

mp, pap