Wałęsa: wstydzę się za siebie, za Komorowskiego - nie

Wałęsa: wstydzę się za siebie, za Komorowskiego - nie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Ja też nie byłem. Jak ja się z tym źle czuję i jak mi jest nieprzyjemnie - powiedział były prezydent Lech Wałęsa, odnosząc się do swojej nieobecności na pogrzebie ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. Na uroczystości nie było ani prezydenta Bronisława Komorowskiego, ani premiera Donalda Tuska, ani marszałków Sejmu i Senatu - Ewy Kopacz i Bogdana Borusewicza.
W sobotę 3 listopada prezydent Kaczorowski został pochowany w Świątyni Opatrzności Bożej. Był to drugi pogrzeb prezydenta, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Po pierwszym pochówku jego ciało zostało ekshumowane. Jak się okazało, ciało prezydenta Kaczorowskiego zostało pierwotnie pochowane w niewłaściwym grobie, na Powązkach.

Ryszarda Kaczorowskiego żegnała m.in. najbliższa rodzina. Kancelarię Prezydenta reprezentował jej szef Jacek Michałowski, była też żona prezydenta Anna Komorowska. Nie było prezydenta Bronisława Komorowskiego ani premiera Donalda Tuska.

- Dobrze byłoby, żeby był - powiedział w Radiu Zet Lech Wałęsa, pytany o nieobecność prezydenta Bronisława Komorowskiego na pogrzebie prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego.

- Ja też nie byłem. Jak ja się z tym źle czuję i jak mi jest nieprzyjemnie - dodał były prezydent. - Nikt mnie nie powiadomił wcześniej, miałem spotkanie z prezydentem Carterem i inną noblistką, którego nie mogłem odwołać, bo miałbym straszne nieprzyjemności - mówił Lech Wałęsa. Dodał, że wstydzi się za siebie. - Za prezydenta Komorowskiego nie, bo nie znam przyczyn, powodów, argumentacji - stwierdził Wałęsa.

zew, Radio Zet