Biedroń: hodujemy nacjonalizm i dziwimy się, że mamy polskiego Breivika?

Biedroń: hodujemy nacjonalizm i dziwimy się, że mamy polskiego Breivika?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Anders Breivik (fot. scribd.com)
"Dziwimy się, że mamy polskiego Breivika?" - zapytał poseł Ruchu Palikota Robert Biedroń, dodając, że w Polsce "hodowane" są "nacjonalizm i nietolerancja".
Celem niedoszłego zamachowca był Sejm. Pod parlamentem miał eksplodować samochód z 4 tonami materiałów wybuchowych. Śledczy poinformowali, że główny podejrzany - tymczasowo aresztowany 45-letni mieszkaniec Krakowa, pracownik tamtejszego Uniwersytetu Rolniczego - przyznał, że działał "pod wpływem sugestii innych osób".

Podejrzany nie należy do żadnej partii, nie jest związany z żadną organizacją polityczną. Twierdzi, że kierował się przesłankami nacjonalistycznymi. Przyznał się do przeprowadzania próbnych detonacji i do szkolenia osób, które zwerbował. - Według naszej oceny, był to pomysłodawca akcji - mówili śledczy. Mężczyzna nie był badany psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo.

Podejrzany oświadczył, że aktualna sytuacja społeczna i gospodarcza kraju zmierza w złym kierunku z uwagi na fakt, że władze w Polsce sprawują osoby, które on ocenia jako obce. - Nie są to jego zdaniem prawdziwi Polacy - mówili śledczy.

"Hodujemy polski nacjonalizm i nietolerancję. Udajemy, że problemu nie ma i pod dywan. A potem dziwimy się, że mamy polskiego Breivika?" - skomentował na Twitterze poseł Ruchu Palikota Robert Biedroń.

Anders Breivik w lipcu 2011 r. przeprowadził zamachy w Oslo oraz na wyspie Utoya, podczas których zamordował 77 osób.

zew, Twitter, TVP Info