Agent Tomek: dziennikarze "GW" chcą osłabić Polskę

Agent Tomek: dziennikarze "GW" chcą osłabić Polskę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Kaczmarek (fot. LUKASZ PLOCKI / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Oczekuję natychmiastowej reakcji prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta na tę publikację – i przede wszystkim tego, że osoba, która rozmawiała z dziennikarzami stanie przed obliczem prokuratora. Ale nie tylko ona. Oczekuję, że staną przed nim również ci bezmyślni dziennikarze – mówi w rozmowie z Wprost.pl Tomasz Kaczmarek, znany również jako Agent Tomek, który komentuje w ten sposób artykuł „Gazety Wyborczej” ujawniającej kulisy pracy CBA.
Amelia Panuszko, Wprost.pl: „Gazeta Wyborcza” ujawniła dziś, że tzw. przykrywkowcy w CBA posługiwali się m.in. podrobionymi legitymacjami dziennikarskimi. Pan taką posiadał?

Tomasz Kaczmarek: Powinna pani sięgnąć do przepisów i aktów prawnych, które traktują w jaki sposób i jakie narzędzia legalizacyjne służby specjalne i funkcjonariusze działający w sposób niejawny mogą wykorzystywać. I to jest moja odpowiedź na to pytanie.

Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA, przyznał, że podrabianie legitymacji przez służby specjalne jest „niepokojące”. Dodał, że nie wie po co one mogły być potrzebne w pracy funkcjonariuszy CBA.

Oczekuję stanowczej i ekspresowej reakcji organów państwa, w tym obecnego szefa CBA Pawła Wojtunika i prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, ponieważ w sposób bezczelny i bezpośredni zagrożone zostało życie i zdrowie funkcjonariuszy, którzy dziś prawdopodobnie czynnie działają zwalczając przestępczość zorganizowaną. To może ja zadam pytanie: czy na zdjęciach, które dziś opublikowała „GW” widnieją wizerunki funkcjonariuszy, którzy dziś zwalczają przestępczość w Polsce? Jeśli tak jest, to po raz kolejny dziennikarze „GW” okazali się osobami niekompetentnymi i pokazali swoją dalece skrajną głupotę. W mojej ocenie oni narazili życie i zdrowie funkcjonariuszy działających dla państwa polskiego.

Twarze są zamazane, poza pana twarzą…

Rozmawiajmy poważnie na temat funkcjonowania służb specjalnych. Nie ma żadnego znaczenia, że te twarze są zamazane. Te osoby są łatwo rozpoznawalne, chociażby przez figurantów z którymi mieli styczność podczas swojej służby, nie tylko w związku ze zwalczaniem łapówkarstwa i korupcji ale również ze zwalczaniem przestępczości tej kryminalnej: narkotyki, broń czy handel kobietami.

Czyli CBA miało prawo podrobić te legitymacje czy nie?

Kuchnia i kulisy działania służb specjalnych są opatrzone klauzulą tajności. Złamałbym prawo, gdybym się takich komentarzy dopuścił. Dlatego też oczekuję natychmiastowej reakcji prokuratora Seremeta - i tego, że osoba, która rozmawiała z dziennikarzami, stanie przed obliczem prokuratora. Ale nie tylko ona. Oczekuję, że staną przed nim również ci bezmyślni dziennikarze.

A pan się domyśla z kim oni rozmawiali? „Wyborcza” zapowiada kolejne publikacje.

Powtórzę: liczę na stanowczą reakcję organów państwa. Nie jutro, nie za miesiąc - tylko dziś. Dekonspiracja tych ludzi nie może być więcej pogłębiana. Ja dziś jako parlamentarzysta nie pozwolę na to, żeby ludzie, którzy stoją na straży obrony praworządności w Polsce, byli w ten sposób narażani.

Pan zamierza w jakiś sposób zareagować?

Myślę, że po tych publikacjach prokurator generalny będzie miał jeszcze bogatszy materiał dowodowy, dzięki czemu będzie możliwe skazanie osób, które łamią prawo.

Domyśla się pan dlaczego „GW” opublikowała ten materiał?
 
Dziennikarze „Gazety” chcą osłabić państwo polskie. Chcą utorować drogę dla tych, którzy łamią prawo ale też osłabić służby specjalne, w tym CBA.