PKP zatrudnia kolegów ministra i prezesa? Związkowcy proszą premiera o pomoc

PKP zatrudnia kolegów ministra i prezesa? Związkowcy proszą premiera o pomoc

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W liście otwartym do Donalda Tuska kolejowi związkowcy poprosili o zlikwidowanie przywilejów "ustanowionych za przyzwoleniem" ministra transportu Sławomira Nowaka (PO) dla "prezesa Jakuba Karnowskiego i sprowadzonych przez niego do PKP S.A. dyrektorów i urzędników zwanych potocznie grupą Balcerowicza".
List otwarty związkowców do premiera opublikowała "Gazeta Bałtycka". W piśmie związkowcy zwracają uwagę, że w PKP S.A. nastąpił "ogromny i niekontrolowany wzrost biurokracji (dyrektorów i urzędników) poprzez zatrudnianie znajomych prezesa Jakuba Karnowskiego w spółce (...) która nie realizuje przewozów osób ani ładunków, ani też nie zarządza infrastrukturą kolejową".

21 departamentów, 66 wydziałów, 17 zespołów

Związkowcy piszą, że Karnowski utworzył w centrali PKP S.A. 21 departamentów - więcej niż jest w Ministerstwie Transportu. "Mamy więc 21 wysokopłatnych Dyrektorów Departamentów z wynagrodzeniem stanowiącym 6-8 średnich krajowych i już 25 zastępców tych dyrektorów" - czytamy w liście do szefa rządu. Związkowcy skarżą się też, że prezes Karnowski stworzył nowy szczebel zarządzania, gdzie jest już siedmiu dyrektorów zarządzających (z wynagrodzeniem równym 6-8 średnim krajowym) oraz utworzył 66 wydziałów "kierowanych przez wysokopłatnych naczelników" a także 17 zespołów "kierowanych przez osoby w podobnej randze".

Kierowca dyrektorem projektu?

Według związków, podobno kierowca prezesa Karnowskiego jest "dyrektorem projektu" i - jak pisze "Gazeta Bałtycka" - zarabia kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.

"Gazeta Bałtycka" napisała, iż zarzuty związkowców pod adresem władz PKP S.A. są prawdziwe. "Setki nowo zatrudnionych ludzi, w dodatku wcześniej nie mających nic wspólnego z pracą na kolei. Co ich łączy? Są znajomymi i kolegami nowego prezesa PKP Jakuba Karnowskiego lub ministra Sławomira Nowaka" - napisała gazeta.

Według tego źródła, prezes Jakub Karnowski zarabia miesięcznie 59 tys. zł brutto, może też otrzymać premię roczną w wysokości ok. 350 tys. zł.

"Kasta bankowców na kolei"

"Przywileje ustanowione przez ministra Sławomira Nowaka dla prezesa Jakuba Karnowskiego i jego ludzi, określanych również jako kasta bankowców na kolei, kosztują już kolej więcej niż kwoty ulg przejazdowych, które prezes (...) chce odebrać lub znacznie ograniczyć wszystkim kolejarzom w Polsce – o co toczy się spór zbiorowy" - napisali do premiera Tuska związkowcy.

List otwarty do premiera podpisali: wiceprzewodniczący Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP Jan Przywoźny, przewodniczący Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Henryk Grymel oraz przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek.

zew, "Gazeta Bałtycka"