Boniek o meczu z San Marino: mamy obowiązek wygrać

Boniek o meczu z San Marino: mamy obowiązek wygrać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Boniek (fot. Wprost)Źródło:Wprost
- Na razie gramy dołem i pod wiatr, jak ktoś to powiedział, wszystko przeciwko nam. Ale zawsze trzeba w życiu znaleźć pozytywy - powiedział na antenie Radia Zet szef PZPN Zbigniew Boniek pytany o mecz z San Marino.
Polacy przegrali 22 marca z Ukrainą 1:3. 26 marca polska reprezentacja ma się zmierzyć z piłkarzami z San Marino.

- Mamy dwa mecze, które musimy zagrać lepiej, odbudować kredyt zaufania, bo byłoby śmieszne mówić, że można go odbudować po meczu z San Marino - stwierdził przyznając, że San Marino jest "jedną z najsłabszych drużyn". - Mamy obowiązek wygrać, wygrać spokojnie, mamy obowiązek pojechać do Mołdawii i wygrać, bo jak wygramy w Mołdawii, wygramy z San Marino, to nagle się okaże, że mamy jeden punkt, dwa punkty straty do Anglii i Czarnogóry - przekonywał Boniek.

Boniek podkreślił, że od czterech lat nie wygraliśmy ani jednego poważnego meczu. - Trzeba walczyć, trzeba dać z siebie wszystko i przede wszystkim trzeba dać tym, którzy tą drużynę kochają, takie przekonanie, że więcej nie było można. My ciągle zawodzimy! Od czterech lat nie wygraliśmy jednego, poważnego meczu! - zaznaczył szef PZPN.

Szef PZPN przyznał, że spotkał się z reprezentacją. - Mówiłem: chłopaki, ja mam taką prośbę. Ja jestem w stanie z wami przegrać jeszcze dwadzieścia meczy i nie będę miał pretensji, ale przestańcie gadać głupoty, przestańcie mówić, że daliśmy ciała, że zabrakło agresji, koncentracji. Mówicie rzeczy, w które sami nie wierzycie - stwierdził Boniek.

W ocenie szefa PZPN polska reprezentacja nie jest zgrana. - Brakuje jednej rzeczy: stworzenia dobrego zespołu. Bycia razem. Poklepania się po plecach. Ja oczekuję najwięcej od najlepszych, bo nie będę stawiał w ogniu krytyki Łukasika czy któregoś z tych młodych. Rytm muszą dać ci, którzy są najlepsi - mówił.

- Na razie trener Fornalik jest. Chciałbym zobaczyć w tunelu światło, chciałbym wiedzieć, że Waldek może prowadzić tę drużynę w dobrym kierunku, to nic się nie stanie, idziemy dalej - powiedział Boniek. Jak wynika z jego słów selekcjoner dostał maksymalnie pół roku na poprawienie działania drużyny. - Powiedziałem: Waldek jako prezes czasami muszę podejmować decyzje. Chciałbym mieć przekonanie, że ta drużyna idzie w dobrym kierunku. Że za pół roku, za cztery-pięć miesięcy wyciągnie wnioski z tych porażek i pójdzie w dobrą stronę - dodał.

ja, Radio Zet