Tusk leci do Nigerii przez postępowanie prokuratorskie ws. Smoleńska?

Tusk leci do Nigerii przez postępowanie prokuratorskie ws. Smoleńska?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wrak Tu-154 (fot.PRSteam.net/CC) 
Poseł PiS Andrzej Duda w rozmowie z „Polska The Times” ocenił, że Donald Tusk w rocznicę katastrofy smoleńskiej udaje się do Nigerii, aby "nie być kojarzonym z wydarzeniami 10 kwietnia”. Ma to mieć związek z postępowaniem prokuratorskim, którego celem jest ustalenie odpowiedzialności osób cywilnych po polskiej stronie w kwestii katastrof prezydenckiego samolotu. Zdaniem Dudy "dotyczy to bezpośrednio najbliższego współpracownika Donalda Tuska - ministra Tomasza Arabskiego”.
-Minister Arabski to bezpośredni podwładny Donalda Tuska. Tymczasem już w ubiegłym roku prokuratura kierowała do Donalda Tuska pismo z informacją o uchybieniach, których dopuścił się Arabski w toku przygotowania wizyt w Katyniu 7 i 10 kwietnia 2010 roku. Dziwić tylko mogło, że następnie ta sama prokuratura umorzyła śledztwo. Nawet w raporcie tzw. komisji Jerzego Millera, a przede wszystkim wcześniej w raporcie NIK, pojawiły się sformułowania, że minister Arabski nie wywiązał się ze swoich obowiązków. Donald Tusk z pewnością ma świadomość swojej, co najmniej politycznej odpowiedzialności za wydarzenia z 10 kwietnia i tego, co nastąpiło po tragedii. Dlatego woli wyjechać do Nigerii. Nie można w tym kontekście zapominać, że celem wznowionego teraz śledztwa będzie między innymi ustalenie, czy minister Arabski ponosi winę za niedopełnienie obowiązków. Sprawa jest więc bardzo poważna i może być groźna również dla premiera – ocenił Duda.

Zdaniem polityka tłumaczenie premiera, że termin został wybrany przez Nigeryjczyków nie jest prawdziwe, ponieważ został on ustalony między dwoma państwami i strona nigeryjska zrozumiałaby przełożenie wizyty. - Nie mam wątpliwości, że zagraniczni partnerzy naszego kraju doskonale wiedzą, że tragiczna śmierć prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego i przedstawicieli narodowej elity pod Smoleńskiem to najtragiczniejsze wydarzenie w naszej współczesnej historii. Z pewnością uszanowaliby ten fakt przy ustalaniu terminu wizyty – ocenił Duda.

- Myślę, że Donald Tusk najbardziej obawia się odpowiedzialności za to, co nastąpiło po tragedii smoleńskiej, czyli niezrozumiałe prawnie i politycznie oddanie śledztwa w ręce Rosjan, sposób prowadzenia śledztwa, przyzwolenie na szarganie pamięci ofiar, postępowanie wobec ich rodzin i niemające nic wspólnego z elementarną, ludzką przyzwoitością wykorzystanie tragedii dla celów politycznych PO – dodał poseł. Jak wyjaśnił "Donald Tusk instrumentalnie wykorzystał społeczne emocje, które zrodziła katastrofa”.

- Sprawa tragedii smoleńskiej jest kluczowym elementem strategii trwania przy władzy PO, która opiera się na budzeniu strachu Polaków przed rządami Prawa i Sprawiedliwości i absurdalnym sugerowaniu wojny z Rosją – zaznaczył.

Polska The Times, ml