Sąd: 15 tys. złotych łapówki dla urzędniczki? Umorzyć - za niska kwota

Sąd: 15 tys. złotych łapówki dla urzędniczki? Umorzyć - za niska kwota

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd: 15 tys. złotych łapówki dla urzędniczki? Umorzyć - za niska kwota (fot.sxc.hu)
Sąd w Nowej Hucie zdecydował o umorzeniu sprawy przyjęcia przez urzędniczkę Irenę C. 15 tys. złotych. Zdaniem sądu jest to kwota na tyle drobna, że sprawę można umorzyć. Co istotne, dyrektor firmy budowlanej został skazany za wręczenie łapówki – donosi Gazeta.pl.
Irena C. jest dzisiaj dyrektorem Departamentu Transportu i Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. Odpowiada m.in. za strategię rozwoju transportu w Małopolsce, stworzenie kolei aglomeracyjnej, ocenę i monitoring projektów infrastruktury transportowej - szczególnie za pozyskiwanie i wykorzystywanie środków unijnych. Jest też w radzie nadzorczej kolejowej spółki Przewozy Regionalne. Przed trafieniem do urzędu marszałkowskiego zajmowała stanowisko w Zarządzie Dróg i Komunikacji. Do 2004 r. była wicedyrektorem do spraw zarządzania ruchem i transportem oraz przewodniczącą komisji przetargowej wyłaniającej wykonawców prac zlecanych przez ZDiK. I to właśnie praca w ZDiK jest źródłem obecnych kłopotów z prawem urzędniczki.

Badając nieprawidłowości oraz korupcję w czasach dyrektora Jana T., śledczy trafili na obciążające Irenę C. fakty. Zdaniem prokuratury, firma budowlana Budostal-5 sfinansowała ocieplenie domu urzędniczki. Szacunkowa wartość robót to 15 tys. złotych.  Zorganizował je Józef K., ówczesny dyrektor ds. produkcji w Budostalu. Według aktu oskarżenia zapłatę za ocieplenie Budostal ukrył w kosztach jednej z realizowanych przez siebie miejskich inwestycji komunikacyjnych, za którą następnie miało zapłacić miasto. Według prokuratury, by przykryć korupcję, wystawiono dla urzędniczki fikcyjną fakturę za usługę.

W zamian za ocieplenie Irena C. miała przychylniej spojrzeć na ofertę firmy podczas przetargu. Urzędniczka nie przyznała się do zarzutów. Twierdziła, że sama znalazła wykonawcę ocieplenia i zapłaciła mu gotówką. Dowodem miała być faktura. Twierdziła, że przetargi były prowadzone rzetelnie. Sęk w tym, że nie miała dowodu wpłaty pieniędzy. Tymczasem zeznania właściciela firmy ocieplającej dom, podwykonawcy Budostalu-5, potwierdziły, że za roboty zapłacił Budostal, a faktura jest nieprawdziwa. Do korumpowania urzędniczki przyznał się dyrektor z Budostalu-5. Dobrowolnie poddał się karze, dostał rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

Urzędniczka usłyszała zarzuty na początku 2010 roku. W grudniu sąd decyduje o jej umorzeniu. W uzasadnieniu sędzia uznał, że wysokość łapówki nie jest wysoka i miała incydentalny charakter. Zarzucany czyn uznaje za występek mniejszej wagi. Fakt skazania wcześniej za to samo Józefa K. nie jest dla niego wiążący. Dopiero po skardze prokuratury sąd okręgowy uchylił tę decyzje, uznając, że powinien być proces, a korzyść trudno uznać za nieznaczną.

Gazeta.pl Kraków, ml