Podczas meczu finałowego australijskiej regionalnej ligi futbolu doszło do nietypowej sytuacji. Zawodnik jednej z drużyn ugryzł swojego przeciwnika... w penisa.
Jak podaje TVN24, w finałowym meczu Ligi Złotego Wybrzeża zmierzyły się zespoły Bilambil Jets i Tugun Seahawks. W drugiej drużynie występuje znany z kontrowersyjnych zachowań futbolista Anthony Watts. Zawodnik został po meczu zawieszony na osiem kolejnych spotkań, po tym jak ugryzł futbolistę Jetsów w genitalia.
Poszkodowany podbiegł do sędziego i zdjął spodenki, by pokazać swoją kontuzję. Na podstawie nagrania ze spotkania Watts został ukarany zawieszeniem na osiem meczów. Jak donosi TVN24, w 2012 roku sportowiec został zatrzymany, gdy stał pod domem swojej byłej partnerki. Kobieta została pobita kilka lat wcześniej przez Wattsa. To nie wszystkie wybryki australijskiego futbolisty. Tydzień przed feralnym spotkaniem z Jetsami Watts został zatrzymany pod zarzutem prowadzenia pojazdu bez ważnego prawa jazdy.
sjk, TVN24, "The Guardian"
Poszkodowany podbiegł do sędziego i zdjął spodenki, by pokazać swoją kontuzję. Na podstawie nagrania ze spotkania Watts został ukarany zawieszeniem na osiem meczów. Jak donosi TVN24, w 2012 roku sportowiec został zatrzymany, gdy stał pod domem swojej byłej partnerki. Kobieta została pobita kilka lat wcześniej przez Wattsa. To nie wszystkie wybryki australijskiego futbolisty. Tydzień przed feralnym spotkaniem z Jetsami Watts został zatrzymany pod zarzutem prowadzenia pojazdu bez ważnego prawa jazdy.
sjk, TVN24, "The Guardian"