Matka pobitego na śmierć przez ZOMO pozwie Polskę

Matka pobitego na śmierć przez ZOMO pozwie Polskę

Dodano:   /  Zmieniono: 9
Europejski Trybunał Praw Człowieka (fot. CherryX)
Teresa Majchrzak, matka śmiertelnie pobitego podczas stanu wojennego przez ZOMO Piotra Majchrzaka zapowiedziała, że złoży skargę przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunały Praw Człowieka w Strasburgu.
Informacja o zwróceniu się do ETPC przyszła dzień po tym jak Trybunał przyznał ojcu Grzegorza Przemyka 20 tys. euro zadośćuczynienia. W ocenie Trybunału Praw Człowieka polskie sądy nie wyjaśniły właściwie okoliczności sprawy śmierci Grzegorza Przemyka. Uznano to za naruszenie artykułu 2. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Trybunał orzekł, że Polska ma wypłacić 20 tysięcy euro ojcu Grzegorza Przemyka, w dniu, w którym wyrok stanie się prawomocny.

Śmierć Grzegorza Przemyka


12 maja 1983 roku zomowcy zatrzymali Grzegorza Przemyka na placu Zamkowym, bo nie miał przy sobie dowodu osobistego. Chłopak został pobity na komisariacie przy Jezuickiej. Dwa dni później, 14 maja 1983 r., Grzegorz Przemyk zmarł z powodu pęknięcia jelita, a biegli nie mieli wątpliwości: obrażenia powstały w wyniku silnych ciosów wymierzonych w brzuch. O śmiertelnym pobiciu syna opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej stało się głośno w Polsce i na świecie.

Śmierć Piotra Majchrzaka i umarzanie postępowań

W sprawie Majchrzaka prokuratury w Polsce kilkukrotnie umarzały śledztwa. Sprawcy śmiertelnego pobicia nie stanęli dotychczas przed sądem.

- Z uwagi na nieprzedawnienie zbrodni komunistycznych możliwe jest cały czas postawienie sprawców przed sądem; kompetencje i narzędzia  w tym zakresie ma jedynie prokuratura, która niestety nie wykazuje żadnej inicjatywy. Jest to niezwykle niesprawiedliwe i krzywdzące, że Państwo Polskie całkowicie odwróciło się od rodziców chłopca zamordowanego w stanie wojennym – powiedziała tłumaczy adwokat Majchrzaków Aleksandra Graf-Spychała.

Piotr Majchrzak zmarł po pobiciu przez ZOMO na ulicy Fredry, w maju 1982 roku. Mimo iż polskie sądy badały sprawę wielokrotnie, sprawców nigdy nie ukarano.