Amerykański alpinista Aron Ralston został aresztowany w Denver. Został oskarżony o "napaść i wyrządzenie krzywdy osobie nieletniej". Ralston zasłynął tym, że ratując sobie życie po wypadku w górach, zdecydował się odciąć sobie rękę. Na podstawie jego historii nakręcono film "127 godzin" - podaje tvn24.pl powołując się na informacje "Denver Post".
38-letni Ralston trafił do więzienia 7 grudnia. Dziś odbędzie się rozprawa w sądzie. Mężczyźnie zarzuca się "napaść i wyrządzenie krzywdy osobie nieletniej" oraz przemoc domową. Wraz z nim zatrzymano 38-letnią Vitę Shannon, która usłyszała identyczne zarzuty. Policja nie ujawnia żadnych więcej szczegółów sprawy.
Ralston jest autorem bestsellerowej powieści autobiograficznej "Between a Rock and a Hard Place". Opisał w niej historię z 2003 roku, gdy podróżując po Utah wpadł w szczelinę w jednym z kanionów. Głaz przygniótł mu rękę. Mężczyzna by ratować życie amputował sobie kończynę scyzorykiem.
ja, "Denver Post" , tvn24.pl
Ralston jest autorem bestsellerowej powieści autobiograficznej "Between a Rock and a Hard Place". Opisał w niej historię z 2003 roku, gdy podróżując po Utah wpadł w szczelinę w jednym z kanionów. Głaz przygniótł mu rękę. Mężczyzna by ratować życie amputował sobie kończynę scyzorykiem.
ja, "Denver Post" , tvn24.pl