Po apelach, do warszawskiej kliniki zajmującej się wybudzaniem dzieci ze śpiączki, przyjechał premier Donald Tusk.
Premier zapowiedział, że będzie się starał, na ile to możliwe, uruchamiać energię oraz dobrą wolę innych ludzi i instytucji, by wspierać tego typu miejsca jak klinika Budzik. – Bardzo ważny jest unikatowy charakter Budzika, dający szansę na powielanie dobrego wzoru – dodał Donald Tusk.
Ewa Błaszczyk, prezes fundacji "Akogo?" oraz jedna z inicjatorek budowy placówki, mówiła w TVP2, ze klinika musiałaby ogłosić upadłość w styczniu, gdyby nie doszło do porozumienia z urzędnikami NFZ.
Ewa Błaszczyk rozpoczęła starania o budowę kliniki po dramatycznym zdarzeniu w jej życiu w maju 2000 r., kiedy to córka aktorki zapadła w śpiączkę po tym, jak niefortunnie połknęła tabletkę i zaczęła się dusić. – jest to jedyna klinika w naszym kraju zbudowana dzięki "zrywowi społecznemu" – podkreśla znana aktorka.
"Budzik” działa w warszawskim Międzylesiu przy Klinice Neurorehabilitacji Centrum Zdrowia Dziecka. – Takiego drugiego miejsca w Polsce niestety nie ma – podkreślił premier Tusk.
Klinikę otwarto w grudniu 2012 roku, a od lipca bieżącego roku otrzymała ona kontrakt z NFZ. - który jak się okazało nie pokrywał kosztów opieki nad podopiecznymi kliniki, o czym wiedziano w chwili jego podpisywania, ale zbiegło się to z oszczędnościami w resorcie zdrowia – wyjaśnia Błaszczyk.
Z danych fundacji "Akogo?" wynika, że w śpiączkę zapada nawet do 100 tys. polskich dzieci rocznie. - Domyślam się, że dla rodziców dzieci wybudzonych to jest cud, ale cud który dzieje się mocą wysiłku ludzi – podsumowuje Premier.
KS/tvn warszawa
Ewa Błaszczyk, prezes fundacji "Akogo?" oraz jedna z inicjatorek budowy placówki, mówiła w TVP2, ze klinika musiałaby ogłosić upadłość w styczniu, gdyby nie doszło do porozumienia z urzędnikami NFZ.
Ewa Błaszczyk rozpoczęła starania o budowę kliniki po dramatycznym zdarzeniu w jej życiu w maju 2000 r., kiedy to córka aktorki zapadła w śpiączkę po tym, jak niefortunnie połknęła tabletkę i zaczęła się dusić. – jest to jedyna klinika w naszym kraju zbudowana dzięki "zrywowi społecznemu" – podkreśla znana aktorka.
"Budzik” działa w warszawskim Międzylesiu przy Klinice Neurorehabilitacji Centrum Zdrowia Dziecka. – Takiego drugiego miejsca w Polsce niestety nie ma – podkreślił premier Tusk.
Klinikę otwarto w grudniu 2012 roku, a od lipca bieżącego roku otrzymała ona kontrakt z NFZ. - który jak się okazało nie pokrywał kosztów opieki nad podopiecznymi kliniki, o czym wiedziano w chwili jego podpisywania, ale zbiegło się to z oszczędnościami w resorcie zdrowia – wyjaśnia Błaszczyk.
Z danych fundacji "Akogo?" wynika, że w śpiączkę zapada nawet do 100 tys. polskich dzieci rocznie. - Domyślam się, że dla rodziców dzieci wybudzonych to jest cud, ale cud który dzieje się mocą wysiłku ludzi – podsumowuje Premier.
KS/tvn warszawa