Dziś jest czwarty dzień, podczas którego rosyjska waluta notuje spadki na giełdach. Dziś przekroczona została granica najsłabszego od 2009 roku kursu i nie widać na razie perspektyw na odbicie.
Jak podaje "Forsal", przez ostatnie 5 lat 1 euro można było wymienić na 40-43 ruble. W połowie stycznia wartość ta podniosła się do 45 rubli, by dziś za europejską walutę płacono nawet 48,5 rubla. Podobnie rzecz ma się w stosunku do dolara.
Na początku tygodnia udało się jeszcze odrobinę poprawić notowania, kiedy to Bank Narodowy Rosji sprzedał miliard dolarów, ale ogólnej tendencji nie udało się przeciwstawić. Rosyjscy eksperci za powody odpowiedzialne za tę sytuację podają ogólne spowolnienie tempa wzrostu rosyjskiej gospodarki i zmiany polityki monetarnej banku centralnego USA,
W poniedziałek Bank Narodowy Rosji próbował powstrzymać tę tendencję sprzedając ponad miliard dolarów. Rynek zareagował jednodniowym, niewielkim wzrostem wartości rubla.
Rosyjscy analitycy twierdzą, że na spadek wartości narodowej waluty wpływają: spowolnienie tempa wzrostu rosyjskiej gospodarki oraz zmiana polityki monetarnej banku centralnego USA, ale pojawiają się też głosy, że inwestycje nad Wołgą są ryzykowne z powodu sytuacji geopolitycznej Ukrainy i ingerowania w nią Rosjan.
DK, MarketWatch, Forsal
Na początku tygodnia udało się jeszcze odrobinę poprawić notowania, kiedy to Bank Narodowy Rosji sprzedał miliard dolarów, ale ogólnej tendencji nie udało się przeciwstawić. Rosyjscy eksperci za powody odpowiedzialne za tę sytuację podają ogólne spowolnienie tempa wzrostu rosyjskiej gospodarki i zmiany polityki monetarnej banku centralnego USA,
W poniedziałek Bank Narodowy Rosji próbował powstrzymać tę tendencję sprzedając ponad miliard dolarów. Rynek zareagował jednodniowym, niewielkim wzrostem wartości rubla.
Rosyjscy analitycy twierdzą, że na spadek wartości narodowej waluty wpływają: spowolnienie tempa wzrostu rosyjskiej gospodarki oraz zmiana polityki monetarnej banku centralnego USA, ale pojawiają się też głosy, że inwestycje nad Wołgą są ryzykowne z powodu sytuacji geopolitycznej Ukrainy i ingerowania w nią Rosjan.
DK, MarketWatch, Forsal