Protestujące matki niepełnosprawnych dzieci spędziły na sejmowym korytarzu kolejną noc.
Jak zapewniają, czekają na premiera Donalda Tuska i zamierzają protestować do skutku. Domagają się realizacji rządowych obietnic, które przewidywały, że świadczenie pielęgnacyjne będzie systematycznie rosło do wysokości minimalnej pensji.
TVN24/x-news
TVN24/x-news