- Nie sądzę, byśmy w przewidywalnym czasie doświadczyli czegoś tak dramatycznego jak wojna w pobliżu naszych granic – powiedział Donald Tusk w Dzień Dobry TVN. Premier dodał, że takie zagrożenie może pojawić się jednak w każdej chwili.
Tusk zaznaczył, że w sensie logistycznym, technicznym i militarnym Rosja jest gotowa do działania, ale nic nie wskazuje by zapadła decyzja polityczna o konflikcie. - Nikt normalny nie chce konfliktu zbrojnego i dlatego wypieramy to z całej siły. Jako obywatele mamy prawo nie dopuszczać do siebie takiej możliwości. Ja jako premier muszę pracować nad różnymi scenariuszami zawsze. W tym szczególnie skomplikowanym czasie te czarne scenariusze musimy rozpatrywać bardziej serio niż wcześniej - powiedział.
- Odpowiedzialny polityk nie może mieć wątpliwości, że wzmocnienie obecności NATO w Polsce służy naszemu bezpieczeństwu. Wzmocnienie obecności NATO, także militarne, stało się faktem i będzie widoczne w najbliższych dniach i tygodniach - powiedział. Dodał, że „bezpieczni są ci, którzy mają realną możliwość bronienia się, a nie ci, którzy mają coś zapisane w papierach”.
Tusk pytany, czy polscy politycy nie chcą wykorzystać napięcia w Europie do budowania swojej kampanii do Parlamentu Europejskiego stwierdził, że Polska nie jest krajem, który wywołuje histerię wojenną po to, żeby ktoś wygrał wybory. - Nie mam w sobie takiej woli wygrywania wyborów, żeby wymyślać wojnę na użytek kampanii wyborczej - podkreślał premier.
ja, TVN24, KPRM
- Odpowiedzialny polityk nie może mieć wątpliwości, że wzmocnienie obecności NATO w Polsce służy naszemu bezpieczeństwu. Wzmocnienie obecności NATO, także militarne, stało się faktem i będzie widoczne w najbliższych dniach i tygodniach - powiedział. Dodał, że „bezpieczni są ci, którzy mają realną możliwość bronienia się, a nie ci, którzy mają coś zapisane w papierach”.
Tusk pytany, czy polscy politycy nie chcą wykorzystać napięcia w Europie do budowania swojej kampanii do Parlamentu Europejskiego stwierdził, że Polska nie jest krajem, który wywołuje histerię wojenną po to, żeby ktoś wygrał wybory. - Nie mam w sobie takiej woli wygrywania wyborów, żeby wymyślać wojnę na użytek kampanii wyborczej - podkreślał premier.
ja, TVN24, KPRM