Kowal ostrzega: Epicentrum konfliktu jeszcze przed nami

Kowal ostrzega: Epicentrum konfliktu jeszcze przed nami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Putin (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Głównym celem Rosji jest, by nie dopuścić do wyborów prezydenckich na Ukrainie i uniemożliwić jej powrót do normy. Władimir Putin działa jak niedźwiedź: rozgląda się, obserwuje reakcje, odczekuje. Jeśli widzi, że reakcja była słaba, idzie dalej – powiedział Paweł Kowal, eurodeputowany Polski Razem.
Kowal podkreślił, że w Doniecku i Charkowie Rosja stosuje znane już środki, jakimi są powodowanie niepokojów społecznych pod pretekstem ochrony obywateli.

- Krym nie kończy sprawy. Jeśli wszyscy zbudowali swoje poczucie spokoju w Londynie, Paryżu, Berlinie, Warszawie czy za Oceanem na tym, ze Putin powiedział, że nie zamierza wkraczać na wschodnią Ukrainę, to popełnili duży błąd – stwierdził Kowal.

- Putin działa jak niedźwiedź. Rozgląda się, obserwuje reakcje, odczekuje, jeśli widzi, że reakcja była słaba, idzie dalej. Ta metoda jest starą metodą imperializmu rosyjskiego i nie zostanie ani na moment zarzucona. Putin będzie dokładnie tak postępował – dodał europoseł.

- Putin jest tak silny, jak słabi są przywódcy zachodni – zaznaczył ppłk Krzysztof Przepiórka z Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM. Dodał, że nie powinno się traktować tego co mówią Rosjanie jak wyroczni. W jego opinii Ukraina i kraje zachodnie powinny powiedzieć Rosji jasno: stop. Natomiast Ukraina powinna rzucić wszystkie siły na wschód kraju, żeby nie dopuścić do eskalacji konfliktu.

-Być może wydawało się nam, że jesteśmy już po epicentrum konfliktu, jednak coś mi się wydaje, że jesteśmy dopiero przed. Teraz nie będzie już można powiedzieć siedźmy cicho, jakoś to będzie - ostrzega Kowal.

tvn24.pl, kg