Niż demograficzny uderzył w rynek żywności dla niemowląt

Niż demograficzny uderzył w rynek żywności dla niemowląt

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niż demograficzny powoduje kurczenie się rynku żywnością dla niemowląt (fot.sxc.hu)
Niż demograficzny i konkurencja ze strony domowej, często nieodpowiednio zbilansowanej żywności, powodują kurczenie się rynku żywnością dla niemowląt. Jego lider, firma Nutricia Polska liczy, że uda się jej odwrócić ten trend poprzez akcje edukacyjne dla rodziców. Pole do wzrostów ma zwłaszcza w obszarze kaszek i gotowych posiłków, bo rynek mleka jest już nasycony.
– W tej chwili mamy około 53 proc. udziału w rynku w kategorii baby – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Grzegorz Mućko, supply chain director Nutricia Polska. Dodaje: – W ubiegłym roku wartościowo to był jednocyfrowy wzrost około 3 proc., natomiast wolumenowo niestety mieliśmy spadek. W tym roku chcemy, żeby to już się poprawiło, ale nie tylko poprzez zwiększanie udziału w rynku, lecz także poprzez zwiększanie konsumpcji.

Dodaje, że możliwości zwiększenia sprzedaży różnią się w zależności od kategorii produktu. Rynek mleka, które Nutricia sprzedaje głównie pod markami Bebilon i Bebiko, jest już nasycony. Ten produkt to ok. 60 proc. całego wolumenu sprzedaży firmy. Mućko podkreśla, że niemowlęta i małe dzieci spożywają mleko jedynie przez określony czas, którego nie da się wydłużyć. Rynek zależy zatem bezpośrednio tylko od liczby urodzeń i konkurencji z innymi producentami.

Firma jest zadowolona z poziomu konsumpcji kaszek, sprzedawanych głównie pod marką BoboVita. Inaczej jest w obszarze jedzenia w słoikach. Mućko zapowiada, że to właśnie na tym obszarze skupi się Nutricia, starając się o wzrost sprzedaży.

 – W kategorii posiłków typu obiadki, zupki, deserki jest jeszcze ciągle bardzo duże pole do popisu – podkreśla Mućko.

Nutricia rywalizuje w tym zakresie nie tyle z innymi producentami, ile z jedzeniem domowym. Choć wielu rodziców uważa, że jest ono zdrowsze, w praktyce nie zawsze tak jest. Mućko podkreśla, że domowe jedzenie często jest przesolone lub przesłodzone. W konsekwencji aż 50 proc. dzieci jest źle odżywianych, a w efekcie – otyłych lub niedożywionych.

– Kolejny błąd, który najczęściej popełniają babcie, to jest dawanie przekąsek. To nie są z reguły marchewki czy owoce, tylko słodycze – podkreśla Mućko. – Bardzo często mamy czy babcie przygotowują jedzenie niezgodnie z wytycznymi, jeżeli chodzi o sposób odżywiania, o prowadzenie diety dla dzieci, jak również o same produkty, ich źródło pochodzenia.

Nutricia Polska, podobnie jak inni producenci na rynku, koncentruje się na walce ze złymi metodami odżywiania dzieci. To metoda na poprawę ich zdrowia, a także zwiększenie konsumpcji produktów tych firm. Pomóc w tym ma kampania „Pierwszych 1000 dni”, w której Nutricia chce ze wsparciem stowarzyszenia i swojej fundacji edukować rodziców, lekarzy i dietetyków, by zwiększać spożycie gotowych, zdrowych pokarmów dla małych dzieci.

Należąca do koncernu Danone Nutricia ma w Polsce dwie fabryki: w Opolu i Krotoszynie. Ta druga zajmuje się głównie suszeniem mleka, które potem trafia nie tylko do Opola, lecz także do fabryk w Holandii i Niemczech. Fabryka w Opolu – jako jedyna w ramach całego koncernu – zajmuje się wytwarzaniem produktów ze wszystkich kategorii: mleka, kaszki i jedzenie w słoikach, i jest największą tego typu fabryką koncernu Danone. Tylko 30 proc. produkcji trafia do Polski, reszta – do ponad 100 krajów na całym świecie.

Poza produktami dla dzieci Nutricia ma też oddział Advanced Medical Nutrition zajmujący się wyspecjalizowanymi produktami medycznymi. Wiele z nich jest przeznaczonych dla osób starszych, chorych i z kłopotami z metabolizmem, ale są tam również produkty dla dzieci z alergiami.

Newseria.pl