W warszawskim Centrum Olimpijskim zaprezentowano zdjęcia Ewy Bilan-Stoch, żony Kamila Stocha. Fotografie przedstawiają polskich skoczków narciarskich bez kombinezonów. Wystawę skrytykował redaktor naczelny „Frondy” Tomasz Terlikowski.
Skoczkowie, m.in. Kamil Stoch, Dawid Kubacki oraz Jan Ziobro, pozowali przed obiektywem żony tego pierwszego. Celem wystawy zaprezentowanej w Centrum Olimpijskim jest przedstawienie sportowców od nieznanej strony, pokazano ich bez kombinezonów. Nagość nie jest jednak tematem przewodnim sesji.
Innego zdania jest Terlikowski. W jego ocenie „Centrum Olimpijskie jest dla sportu, a nie zaspokajania potrzeb społeczności LGBT, a ciało mężczyzny jest dla żony, a nie dla widzów”. – I znowu będę talibem, ale nie mam poczucia, żeby Centrum Olimpijskie było miejscem do pokazywania aktów skoczków narciarskich, ani wrażenia, że te akty są dobrym pomysłem. – napisał.
kl, gazeta.pl
Innego zdania jest Terlikowski. W jego ocenie „Centrum Olimpijskie jest dla sportu, a nie zaspokajania potrzeb społeczności LGBT, a ciało mężczyzny jest dla żony, a nie dla widzów”. – I znowu będę talibem, ale nie mam poczucia, żeby Centrum Olimpijskie było miejscem do pokazywania aktów skoczków narciarskich, ani wrażenia, że te akty są dobrym pomysłem. – napisał.
kl, gazeta.pl