Czołgi i kałasznikowy na wyprzedaży. Wojsko pozbędzie się starego sprzętu

Czołgi i kałasznikowy na wyprzedaży. Wojsko pozbędzie się starego sprzętu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czołgi i kałasznikowy na wyprzedaży. Wojsko pozbędzie się starego sprzętu (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Agencja Mienia Wojskowego będzie miała w tym roku na zbyciu wycofane z linii czołgi, okręty rakietowe i kilkadziesiąt tysięcy automatów z czasów zimnej wojny. Spodziewa się rekordowych przychodów, bo broń z demobilu sprzedaje się znakomicie - pisze "Rzeczpospolita".
Uzbrojenie i używany wojskowy sprzęt od AMW mogą kupić tylko firmy z odpowiednią koncesją. Podobne wyprzedaże to dobry sposób na zasilanie funduszu modernizacji sił zbrojnych i służb MSW. - Po podsumowaniu 2013 r. okazało się, że padł rekord – utargowano 57,5 mln zł tylko za  sprzedane wojskowe wyposażenie i broń z demobilu – powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" szefowa Agencji Mienia Wojskowego Ilona Kowalska.
W zeszłym roku wysłano w świat np. 100 tysięcy sztuk broni strzeleckiej, w tym 50 tys. kałasznikowów w kilku wersjach, pistolety i karabiny maszynowe z rezerw pamiętających jeszcze Układ Warszawski. Szybko się sprzedały kilkudziesięć nadal sprawnych wyrzutni rakietowych  BM 21 Grad,  współczesnych katiusz  rosyjskiej produkcji oraz 90 samobieżnych haubic kaliber 122 mm Goździk, które w wojsku robią teraz miejsce dla potężniejszych i nowocześniejszych Krabów z Huty Stalowa Wola. 
- Ubiegłoroczną sprzedaż ciężkiego sprzętu zamykały pojazdy opancerzone, w sumie pod młotek poszło kilkanaście kołowych transporterów skot, gąsienicowych MTLB i lżejszych, zwiadowczych BRDM – powiedział Andrzej Pilucik dyrektor Zespołu Gospodarki Mieniem Ruchomym i Obrotu Specjalnego w AMW. 

W minionym roku udało się sprzedać, bez konieczności  kosztownej utylizacji, 8 tys. ton starej  ale nadal użytecznej amunicji i setki ton prochów nitrocelulozowych, nitroglicerynowych i heksogenu, których magazynowanie jest wyjątkowo kosztowne i kłopotliwe.  

Według Andrzeja Pilucika,  w tym roku, który  jest ostatnim rokiem istnienia Agencji Mienia Wojskowego w dotychczasowej formule, uda się poprawić  finansowy wynik wyprzedaży uzbrojenia z demobilu. Siły Zbrojne zgłosiły, że w najbliższych miesiącach wycofają ze służby i przekażą do magazynów agencji 15 poszukiwanych na rynku, czołgów T 72, 5 Bojowych Wozów Piechoty i co najmniej 60 tysięcy sztuk broni strzeleckiej, głównie  automatów PPS, wz.43 – pistoletów maszynowych Sudajewa, z wojennej i tużpowojennej produkcji. Lżejszy następca słynnej pepeszy zapewne bez problemu  znajdzie odbiorców wśród kolekcjonerów  historycznej broni, przede wszystkim w Ameryce.
 "Rzeczpospolita", tk