Lider Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke w rozmowie z reporterem Supertacji skomentował słowa ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który zapowiedział, iż dopóki pełni urząd Korwin-Mikke nie ma prawa wstępu do siedziby resortu.
- Jako premier mimo to mianuję pana Sikorskiego ministrem spraw zagranicznych. Najwyżej nie będę wchodził do jego ministerstwa - powiedział Korwin-Mikke.
- W żadnym normalnym kraju by nie przyjmowano takich ludzi jak pan Boni. Zwłaszcza po tym incydencie byliby spaleni w towarzystwie – podkreślił polityk - Odnoszę wrażenie, że to pan Boni stał się bohaterem, nie wiadomo dlaczego – dodał.
- Tak długo, jak będę ministrem spraw zagranicznych, noga pana Korwin-Mikkego nie postanie w MSZ - powiedział Radosław Sikorski odnosząc się do incydentu z udziałem lidera Kongresu Nowej Prawicy. Korwin-Mikke w pałacyku MSZ podczas spotkania nowych europosłów spoliczkował Michała Boniego. Jak potem tłumaczył, Boni obraził go w 1992 r.
Superstacja
- W żadnym normalnym kraju by nie przyjmowano takich ludzi jak pan Boni. Zwłaszcza po tym incydencie byliby spaleni w towarzystwie – podkreślił polityk - Odnoszę wrażenie, że to pan Boni stał się bohaterem, nie wiadomo dlaczego – dodał.
- Tak długo, jak będę ministrem spraw zagranicznych, noga pana Korwin-Mikkego nie postanie w MSZ - powiedział Radosław Sikorski odnosząc się do incydentu z udziałem lidera Kongresu Nowej Prawicy. Korwin-Mikke w pałacyku MSZ podczas spotkania nowych europosłów spoliczkował Michała Boniego. Jak potem tłumaczył, Boni obraził go w 1992 r.
Superstacja