Szpitalny pasztet powszedni

Szpitalny pasztet powszedni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pasztety, mielonki, nieapetyczne kawałki parówek i serdelków. To króluje na talerzach pacjentów w polskich szpitalach.

Zdjęcie śniadania serwowanego na oddziale patologii ciąży w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku: na talerzu rozmazana pasztetowa, kawałek masła, kleks chrzanu, dwie kromki białego chleba. Fotografia została umieszczona na facebookowej stronie „Posiłki w szpitalach”. Na naszą prośbę o komentarz do zdjęcia dyrektorka szpitala Ewa Książek-Bator broni się, że przedstawia ono niepełne śniadanie z tamtego dnia. Pacjenci na podstawowej diecie dostawali jeszcze kaszę manną. Tymczasem przegląd zdjęć szpitalnych posiłków nie budzi wątpliwości – pomijając kwestie estetyczne, dietę serwowaną chorym po prostu trudno nazwać zdrową. Wspomniany profil lubi ponad 46 tysięcy użytkowników Facebooka. Założycielem strony jest 27-letni Tomasz Krzemiński, który obecnie przeprowadził się za pracą do Anglii. Impulsem do założenia strony były jego pobyty w szpitalu w ciągu ostatnich trzech lat. – Byłem hospitalizowany na dwóch oddziałach w Wojewódzkim Szpitalu w Tarnobrzegu – mówi. To, co jadł, opisuje krótko: na śniadanie parówki o smaku kartonu oraz herbata z kolorowym osadem. Na obiad ziemniaki ubite tłuczkiem może dwa razy, oczywiście zimne, do tego sos niby-grzybowy. – Posiłki były po prostu okropne. Wyglądały tak, jakby kucharz robił je za karę, a salowe podawały je na naczyniach rodem z epoki PRL-u. Nic dziwnego, że przyszpitalny bufet miał ruch jak w najlepszych restauracjach – opowiada.

Więcej możesz przeczytać w 30/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.