Hakerzy podszywają się pod iPKO. Kradną pieniądze i wyłudzają dane

Hakerzy podszywają się pod iPKO. Kradną pieniądze i wyłudzają dane

Dodano:   /  Zmieniono: 23
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Jak informuje portal Gazeta.pl, hakerzy podszywają się pod bank PKO BP i próbują od swoich klientów wyłudzić poufne dane. W skrzynkach emailowych pojawiają się maile z prośbą o zalogowanie do serwisu bankowości internetowej iPKO. Po kliknięciu w link umieszczony w wiadomości użytkownik zostaje przekierowany na fałszywą stronę.
Jak się okazuje, maile nie pochodzą od banku, ale zostały one "wysłane przez osoby podszywające się pod bank”. Tego typu wiadomości dostają również osoby nie posiadające konta w PKO. Adres zwrotny nie wskazuje bezpośrednio na bank – jedynie nazwa PKO BP ukazuje się w nagłówku, a podany w mailu link przekierowuje na fałszywe strony zarejestrowane w Kanadzie lub Malezji.

Te strony są bardzo podobne do strony logowania do bankowości internetowej banku PKO BP. Wpisanie na nich hasła i loginu umożliwi dostęp hakerom do danego konta. Ponadto, hasła jednorazowe wpisane z karty –zdrapki, tokena czy przesyłanych SMS-em – chronią dostęp do pieniędzy. Przestępcy na to także znaleźli sposób, mianowicie w celu potwierdzenie danych domagają się podania kodu-zdrapki. Dzięki temu, mogą w imieniu klienta wykonać przelew.

Oszuści dokonują przelewu na konto założone na słupa, które przekaże je na kolejne konto tzn. konto organizatora przekrętu. Mimo, że nie podamy żadnych danych osobowych, ta strona może stanowić potencjalne zagrożenie. Na komputerze mogą pojawić się niechciane programy, które zainstalują wirusa sczytującego przyciśnięcie klawiszy i wysyłającego je do autora oprogramowania.

Gazeta.pl, AP