Paweł Wojtunik, szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, po zakończeniu dzisiejszego posiedzenia sejmowej komisji ds. służb specjalnych, odniósł się do przeszukania pomieszczeń wykorzystywanych przez szefa klubu PSL Jana Burego.
– Mam nadzieję, że komisja nie ma wątpliwości co do apolityczności i sposobu naszego działania, choć toczyliśmy również pewne dyskusje, choćby na temat tego, w jakim zakresie budynki Kancelarii Sejmu podlegają tego typu działaniom – zaczął szef CBA.
Wojtunik dodał, że nie zna przepisu prawa, który uniemożliwiałby przeszukanie np. budynków parlamentu. – Jedyne ograniczenia wynikające z kodeksu postępowania karnego to ograniczenia dotyczące wszystkich obywateli, dotyczące miru domowego.
Szef CBA nie chciał powiedzieć, jakie było uzasadnienie przeszukania u Burego. Dodał, że jest ono znane prokuratorowi. Zaznaczył też, że termin przeszukania, który przypadł na dzień przed głosowaniem nad wotum nieufności dla szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, ustaliła prokuratura prowadząca postępowanie. Na koniec powiedział, że wynikało to z „tempa realizacji poszczególnych czynności i z konieczności zabezpieczenia ewentualnych dowodów”.
TVN 24
Wojtunik dodał, że nie zna przepisu prawa, który uniemożliwiałby przeszukanie np. budynków parlamentu. – Jedyne ograniczenia wynikające z kodeksu postępowania karnego to ograniczenia dotyczące wszystkich obywateli, dotyczące miru domowego.
Szef CBA nie chciał powiedzieć, jakie było uzasadnienie przeszukania u Burego. Dodał, że jest ono znane prokuratorowi. Zaznaczył też, że termin przeszukania, który przypadł na dzień przed głosowaniem nad wotum nieufności dla szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, ustaliła prokuratura prowadząca postępowanie. Na koniec powiedział, że wynikało to z „tempa realizacji poszczególnych czynności i z konieczności zabezpieczenia ewentualnych dowodów”.
TVN 24