Porozumienia lewicy nie będzie? "Jesteśmy z innej gliny"

Porozumienia lewicy nie będzie? "Jesteśmy z innej gliny"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot i Leszek Miller, FOT.FOCUS/NEWSPIX 
Podczas wczorajszej konferencji prasowej Janusz Palikot, lider Twojego Ruchu, powiedział, że zarząd partii powołał 3-osobowy zespół, który będzie negocjował z SLD w sprawie minimum programowego. Jeśli zostanie osiągnięte, stanie się podstawą do zawarcia umowy koalicyjnej w wyborach samorządowych. Wypowiedź Palikota skomentował rzecznik Sojuszu Dariusz Joński. Jego słowa stawiają znak zapytania na ewentualnym porozumieniu na linii SLD-TR.
Wczorajszą konferencję Palikota, który zdradził szczegóły negocjacji między obiema partiami, Joński ocenił jako „mało poważną”. – Skoro umawiamy się na piątkowe, wspólne rozmowy o minimum programowym, to niedobrze jest dowiedzieć się z mediów, co mamy usłyszeć na dwa, trzy dni wcześniej.

– Chyba jesteśmy z innej gliny. Premier Miller to tego formatu polityk, który jak coś mówi, to potem dotrzymuje słowa. Nie rozumiem skąd to parcie Palikota na kamerę telewizyjną, skoro można było poczekać i poważnie do tego podejść. Nie wiem, co będzie dalej. Jutro odbędzie się spotkanie przewodniczących rad wojewódzkich z szefostwem SLD i będziemy wspólnie na ten temat rozmawiać – dodał Joński.

W rozmowie z TVP Info Palikot w odpowiedzi na słowa Jońskiego powiedział, że zadzwoni do Leszka Millera i „spróbuje się dowiedzieć, o co chodzi” rzecznikowi SLD, który stwierdził, ze porozumienie stoi pod znakiem zapytania. Dodał, że jeśli słowa Jońskiego są prawdziwe, może to oznaczać, że jest „to fragment jakiejś gry”.

– Najpierw musi być wspólna platforma programowa, a potem stworzymy wspólne listy wyborcze. Gdybym uważał, że szanse są mniejsze niż większe, to bym się tym w ogóle nie zajmował – skomentował sprawę Leszek Miller.

TVP Info