Rajmund Gąsiorek, biznesmen, który zajmuje się hodowlą norek, pozwał ekologów. Oskarża ich o zniesławienie.
Gąsiorek jest potentatem na rynku hodowli norek w Polsce. Swojej pozycji zawdzięcza przydomek "król norek". Teraz wytoczył proces o zniesławienie ekologom. Gąsiorek twierdzi, że zarzuty kierowane pod jego adresem poniżają go w oczach opinii publicznej i narażają na utratę zaufania.
Działania Gąsiorka są odpowiedzią na raport "Drapieżny biznes", w którym został przedstawiony w negatywnym świetle. Opracowało go Stowarzyszenie Otwarte Klatki. Organizacja opisała w nim warunki, jakie panują na dwóch fermach norek, w tym jednej należącej do Gąsiorka.
Polska zajmuje trzecie miejsce w Europie pod względem produkcji skór z norek. Ekolodzy stoją na stanowisku, że norek nie można hodować w warunkach jednocześnie humanitarnych i opłacalnych, bo zwierzęta zamknięte w ciasnych klatach wzajemnie się okaleczają. Sytuację tę opisuje raport Stowarzyszenia.
Działania Gąsiorka są odpowiedzią na raport "Drapieżny biznes", w którym został przedstawiony w negatywnym świetle. Opracowało go Stowarzyszenie Otwarte Klatki. Organizacja opisała w nim warunki, jakie panują na dwóch fermach norek, w tym jednej należącej do Gąsiorka.
Polska zajmuje trzecie miejsce w Europie pod względem produkcji skór z norek. Ekolodzy stoją na stanowisku, że norek nie można hodować w warunkach jednocześnie humanitarnych i opłacalnych, bo zwierzęta zamknięte w ciasnych klatach wzajemnie się okaleczają. Sytuację tę opisuje raport Stowarzyszenia.